Dzięciołom zima niestraszna. Zostają
Dla owadożernych ptaków zima to wyzwanie, choć akurat dzięcioły mają doskonale zabezpieczone menu. Ba, można nawet zaryzykować stwierdzenie, iż zimą jest im...
Felieton Grzegorza Tabasza. Jeż własny
Mam w ogrodzie jeża. Jeża ssaka, nie jerzyka ptaka. Ten pierwszy łazi po ziemi, ten drugi jest znakomitym lotnikiem. Mniejsza z tym. Mój jeż mieszka pod...
Felieton Grzegorza Tabasza. Słowik
Lubię słuchać wieczornego śpiewu słowików. Pierwszorzędny głos, długie koncerty, żadnej monotonii. I w żaden sposób nie można się zanudzić. Na dodatek to ptak...
Felieton Grzegorza Tabasza. Konwalia majowa
Bukiecik konwalii majowych w wazonie wypełni zapachem całe mieszkanie. Nawet jedna kwitnąca roślina w ogrodzie zwraca na siebie uwagę mocnym aromatem. Teraz...
Kumak górski już koncertuje. Felieton Grzegorza Tabasza
Nawet zimnokrwiste płazy uległy cieplej pogodzie. W wygrzanej do słońca kałuży wypatrzyłem i usłyszałem kumaki górskie. Kumak górski jest niepozornym, skromnie...
Felieton Grzegorza Tabasza. Paź królowej
Przynajmniej raz prognozy pogody okazały się być prawdziwe. Słońce i ciepło przyszło w zapowiadanym czasie i natężeniu. Wraz z ciepłem zaczęły latać pazie...
Felieton Grzegorza Tabasza. Skrzypiąca poskrzypka
Pierwszy pogodny dzień od dłuższego czasu i pierwsze zaskoczenie. Czyli skrzypiące odgłosy z rabatą, na której mam kolekcję lilii. Wielkokwiatowe, białe...
Podbiał niezwyczajny. Felieton Grzegorza Tabasza
Oficjalnie nosi nazwę podbiału pospolitego. Nie widzę w nim żadnej pospolitości jeno botanicznego twardziela o licznych i dobrych zastosowaniach. Podbiał to...
Wrotycz kleszczobójca. Felieton Grzegorza Tabasza
Na kleszcze najlepszy jest stary, doskonale znany naszym przodkom wrotycz. Roztarte w palcach liście, jak i kwiaty (te pokażą się dopiero w lecie) roztaczają...
Felieton Grzegorza Tabasza. Kwiecień plecień...
Było tak pięknie: szorty, podkoszulki i klapki. Nucony przebój o lecie, które jest wszędzie. I co? Ano zima postanowiła wyrównać średnią temperaturę kwietnia do...
Felieton Grzegorza Tabasza. Rzadkie kuropatwy
Małe stadko kuropatw widziałem ostatni raz pięć lat temu. W środku zimy. Poł wieku temu razem z zającem szarakiem były stałym i częstym widokiem na polach i...
Owady w menu. Felieton Grzegorza Tabasza
Kwestia zjadania owadów w celu ratowania planety urosła do politycznego problemu. Tym bardziej, iż pomysły miały powstać w gabinetach unijnych biurokratów.
Przyspieszyć matury! Kasztany już kwitną. Felieton Grzegorza Tabasza
Nasza edukacja podlega dynamicznym zmianom. Tu coś zlikwidują, tam ujmą lekcji, dodadzą nowy przedmiot. Osobiście dołożę jeszcze jedna zmianę. I to poważną....
Podstępni i zabójczy. Oto najwięksi wrogowie bocianów. Felieton Grzegorza Tabasza
Kto jest największym wrogiem bociana? Podstępnym, nieubłagalnym i zabójczym? Sznurek. I filtry z niedopałków papierosów. Zacznę od sznurków.
Smardz niespodzianka. Felieton Grzegorza Tabasza
Chwilę temu wspomniałem o kilku niespodziankach, jakie kryją sobie rosnące o tej porze roku smardze. Pierwsza to czas grzybobrania. Grzyb wytwarza owocniki od...
Felieton Grzeogrza Tabasza. Nietoperze
Najlepszym wskaźnikiem prawdziwej wiosny są nietoperze. Jeśli owadożerne i nocne ssaki zaczynają latać, to znak że stan wiosenny jest już nieodwołany. Do tego...
Czosnaczek zwyczajny. Kiedyś ratował życie od głodowej śmierci
Nasi przodkowie byliby z tak wczesnej wiosny niebywale zadowoleni. Wszak wszystko dzieje się świecie roślin (i nie tylko) wcześniej. Choćby czosnaczek...
Smardze pod ochroną. Felieton Grzegorza Tabasza
Na hasło smardz internetowe wyszukiwarki sypią dziesiątkami stron faktów głównie kulinarnych. Dopiero co, dowiedziałem się, że kilogram grzybów wart jest dla...
Zięba zwyczajna czy niezwyczajna. Felieton Grzegorza Tabasza
Kolejny ptaszek, który w ornitologicznej nomenklaturze otrzymał niesłusznie przydomek stwora zwyczajnego. Całkowicie niesłusznie. Szczupły ptak postury wróbla...
Szalona wiosna. Felieton Grzegorza Tabasza
To się zdarza naprawdę rzadko: wszystkie wiosenne kwiaty zakwitły jednocześnie. Na kraju wygrzanego słońcem lasu znalazłem łany zawilców, żółtej złoci,...
Felieton Grzegorza Tabasza. Dzięcioł zielony
Prześladuje mnie dzięcioł zielony. Ciągle go słyszę. I co rusz spotykam lesie. To jedyny dzięcioł, którego można bez trudu usłyszeć. Żadne bębnienie w pień jeno...
Felieton Grzegorza Tabasza. Kleszczyki
Takiego wysypu kleszczy nigdy wcześnej nie widziałem. Ze spaceru po lesie przyniosłem na sobie cztery wyrośnięte okazy. Kot z każdego,, nawet najkrótszego...