Tego roku już koncertuje po południu, choć zazwyczaj czynił to pod koniec maja. Ot, konkurent dla ptaków. Kumak górski, proszę się nie krzywić, jest płazem. Słowo płaz w powszechnym odbiorze kojarzy się z czymś śliskim. Owszem, kumak śliski jest, ale przecież nie macie go dotykać, lecz słuchać.
Kumaki wydają kumkające głosy do końca lipca. Koncertują samce w celu matrymonialnym, czyli zwabienia pani kumakowej. Zwykle jeden chce przekrzyczeć drugiego, co w efekcie daje całkiem miłe dla ludzkiego ucha chóry. Nie za głośne, rytmiczne i dobrze słyszalne z daleka. Teraz coś o skromności I małych wymaganiach.
Kumaki mieszkają od późnej wiosny do końca lata w kałużach. Dopiero co znalazłem skrawek koleiny na górskiej dróżce wyciśniętej kołami samochodów wożących drewno. Powierzchnia pół metra na metr. Wody na kilka palców głębokości. W sam raz dla pięć kumaków. Lada chwila pojawi się skrzek i kijanki. Owoc upojnych, miłosnych kumaczych uścisków. Taka dwupokoleniowa rodzinka. Jest tylko jeden szkopuł. Jeśli deszcz nie dopiszą, kałuża zniknie. Dorosłe kumaki przeżyją, kijanki zginą.
NATO na Ukrainie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?