Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smardz niespodzianka. Felieton Grzegorza Tabasza

Grzegorz Tabasz
Chwilę temu wspomniałem o kilku niespodziankach, jakie kryją sobie rosnące o tej porze roku smardze. Pierwsza to czas grzybobrania. Grzyb wytwarza owocniki od kwietnia do maja. Dla grzybiarza prawdziwe grzybobranie zaczyna się jesienią lub co najwyżej w połowie lata. Kwietniowe grzybobranie? Toż to jakaś herezja!

Kolejna niespodzianka to miejsce zbioru. Smardze rosną w nadrzecznych zaroślach zwanych fachowo łęgami, których nikt prócz botaników nie nazwie lasem. Miejsca bagniste, o gęstym podszycie, których niewiele ocalało, gdyż większość zniszczono podczas regulacji rzek.

Wynajdywanie grzybów wymaga mozolnego zaglądania pod liście z przygiętym grzbietem i twarzą przytuloną do ziemi. Pełno tam pokrzyw, więc wypatrywanie owocników wymaga poparzenia rąk. Trzecia rzecz, to anatomia. Jak można posmakować grzyba, który choć wysoki na pół dłoni, to w środku jest pusty niczym wielkanocna pisanka. Cieniutka skóreczka. Wydmuszka. Więcej nic.

Po oczyszczeniu i pokrojeniu stos zebranych owocników zajmujących standardowy koszyk znika w oczach w oczach. Za to urody smardzowi może pozazdrościć każdy prawdziwek. Na białej nóżce nosi obłą główkę pomarszczoną w regularne fałdy i zagłębienia przypominające plastry miodu w odcieniach pastelowych brązów i żółci. I przypomnę, ze chroni go prawo, więc ręce precz od grzyba. Chyba, że kupicie niezbyt drogie owocniki w marketach.

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski