Felieton Grzegorza Tabasza. Mewy górskie
Nie trzeba być nad Bałtykiem, by zobaczyć morskie mewy. Prze kilka ostatnich dekad powędrowały na południe. Wzdłuż Wisły i jej dopływów. Efekt? Są już wszędzie...
Felieton Grzegorza Tabasza. Bicz na norkę
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to czeka nas prawdziwa, chemiczna rewolucja. W rolnictwie i nie tylko. Otóż chemicy szykują skuteczny bicz na owady. Niebywale...
Pokrzywa to nieużyteczne zielsko? Felieton Grzegorza Tabasza
W żywopłocie ze zdziwieniem znalazłem łan dorodnych pokrzyw. Zieloniutkie, pół metra wysokości. Jakoś uszły mojej uwadze. W sam raz na wiosenną sałatkę czy...
Tulipanowe drzewo. Felieton Grzegorza Tabasza
Pierwszego tulipanowca w porze kwitnienia spotkałem na krakowskich Plantach dawno, dawno temu. Od razu mnie zachwycił i chciałem go mieć.
Felieton Grzegorza Tabasza. Kapturka dzienna
Mam w ogrodzie nowego lokatora. To kapturka. Mały, szary ptaszek z czarną czapeczką na głowie. Śpiewa przez cały dzień. Od wschodu do zachodu słońca. Z krótkimi...
Felieton Grzegorza Tabasza. Komarnica zwana komarzycą
To nie jest nic specjalnie odkrywczego, ale właśnie zaczął się sezon na komary. Krwiopijcy atakują ale wielu popełnia pomyłkę biorąc za napastników Bogu ducha...
Felieton Grzegorza Tabasza. Jeż własny
Mam w ogrodzie jeża. Jeża ssaka, nie jerzyka ptaka. Ten pierwszy łazi po ziemi, ten drugi jest znakomitym lotnikiem. Mniejsza z tym. Mój jeż mieszka pod...
Felieton Grzegorza Tabasza. Słowik
Lubię słuchać wieczornego śpiewu słowików. Pierwszorzędny głos, długie koncerty, żadnej monotonii. I w żaden sposób nie można się zanudzić. Na dodatek to ptak...
Felieton Grzegorza Tabasza. Konwalia majowa
Bukiecik konwalii majowych w wazonie wypełni zapachem całe mieszkanie. Nawet jedna kwitnąca roślina w ogrodzie zwraca na siebie uwagę mocnym aromatem. Teraz...
Felieton Grzegorza Tabasza. Paź królowej
Przynajmniej raz prognozy pogody okazały się być prawdziwe. Słońce i ciepło przyszło w zapowiadanym czasie i natężeniu. Wraz z ciepłem zaczęły latać pazie...
Felieton Grzegorza Tabasza. Skrzypiąca poskrzypka
Pierwszy pogodny dzień od dłuższego czasu i pierwsze zaskoczenie. Czyli skrzypiące odgłosy z rabatą, na której mam kolekcję lilii. Wielkokwiatowe, białe...
Wrotycz kleszczobójca. Felieton Grzegorza Tabasza
Na kleszcze najlepszy jest stary, doskonale znany naszym przodkom wrotycz. Roztarte w palcach liście, jak i kwiaty (te pokażą się dopiero w lecie) roztaczają...
Krwiopijcy nadchodzą. Felieton Grzegorza Tabasza
W przerwie pomiędzy kolejnymi ulewami i śnieżycami zajrzałem nad znajome starorzecze Dunajca. Przypomina nieco spory staw w ostatnim stadium życia. Zamulona,...
Felieton Grzegorza Tabasza. Kwiecień plecień...
Było tak pięknie: szorty, podkoszulki i klapki. Nucony przebój o lecie, które jest wszędzie. I co? Ano zima postanowiła wyrównać średnią temperaturę kwietnia do...
Felieton Grzegorza Tabasza. Kleszcze
Powiedzieć, że mamy wysyp kleszczy, to nic nie powiedzieć. Mój kot z krótkiego spaceru w zimne popołudnie przyniósł na sobie trzy sztuki. Śliczną samice...
Owady w menu. Felieton Grzegorza Tabasza
Kwestia zjadania owadów w celu ratowania planety urosła do politycznego problemu. Tym bardziej, iż pomysły miały powstać w gabinetach unijnych biurokratów.
Smardz niespodzianka. Felieton Grzegorza Tabasza
Chwilę temu wspomniałem o kilku niespodziankach, jakie kryją sobie rosnące o tej porze roku smardze. Pierwsza to czas grzybobrania. Grzyb wytwarza owocniki od...
Felieton Grzeogrza Tabasza. Nietoperze
Najlepszym wskaźnikiem prawdziwej wiosny są nietoperze. Jeśli owadożerne i nocne ssaki zaczynają latać, to znak że stan wiosenny jest już nieodwołany. Do tego...
Smardze pod ochroną. Felieton Grzegorza Tabasza
Na hasło smardz internetowe wyszukiwarki sypią dziesiątkami stron faktów głównie kulinarnych. Dopiero co, dowiedziałem się, że kilogram grzybów wart jest dla...
Bociany już wysiadują jaja
Do bocianiego gniazda, które mam najbliżej para ptaków wróciła równe dziesięć dni temu. W gnieździe są już jaja. Wiadomość pewna, gdyż ptaki siedzą na gnieździe...
Felieton Grzegorza Tabasza. Dzięcioł zielony
Prześladuje mnie dzięcioł zielony. Ciągle go słyszę. I co rusz spotykam lesie. To jedyny dzięcioł, którego można bez trudu usłyszeć. Żadne bębnienie w pień jeno...
Felieton Grzegorza Tabasza. Kleszczyki
Takiego wysypu kleszczy nigdy wcześnej nie widziałem. Ze spaceru po lesie przyniosłem na sobie cztery wyrośnięte okazy. Kot z każdego,, nawet najkrótszego...