Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląska perła

Redakcja
Pszczyński pałac - śląska perła Fot. Artur Aulich
Pszczyński pałac - śląska perła Fot. Artur Aulich
Pszczyna nie bez powodu nazywana jest Perłą Górnego Śląska. To niezwykłe miasto od lat przyciąga, urzekając malowniczą scenerią, niepowtarzalną atmosferą i bogatą historią. Największą atrakcją jest Muzeum Zamkowe, zaliczane do najwspanialszych zespołów parkowo-pałacowych w Polsce. W pałacowym labiryncie

Pszczyński pałac - śląska perła Fot. Artur Aulich

PSZCZYNA. Zamek w Pszczynie należy do tych nielicznych w naszej części Europy, które zachowały historyczne wyposażenie

Pierwszy zamek stał tu już w XII w., za to początków miasta szukać należy na przełomie XIII i XIV stulecia. Wtedy to przy szlaku handlowym, powstał gród, otoczony wałami i fosą, pełniący rolę targowiska i strażnicy zarazem. Należał do książąt cieszyńskich. Okolica była podmokła; rzeka, leniwie zdążająca ku Wiśle, tworzyła tu rozlewiska. Stąd wzięła się podobno nazwa - "plsczyna" oznaczała właśnie podmokły grunt i bagna. W 1517 r. książę cieszyński Kazimierz II sprzedał dobra pszczyńskie; kończąc panowanie Piastów na ziemi pszczyńskiej.

200 lat panowania Promniców (do 1765 r.) to okres przekształcania obronnej budowli w reprezentacyjną rezydencję. Z tamtego okresu zachowała się jedynie Brama Wybrańców, zbudowana przez Consilio Miliusa w 1687 r. Prowadziła przez nią kiedyś główna droga na zamek. Jest to najstarsza, zachowana w niezmienionej formie, część zamku. Była siedzibą zamkowej straży. Jej członkowie, zwani wybrańcami, rekrutowali się z okolicznych chłopów. Do bramy prowadzi kamienny mostek przerzucony nad dawną fosą, otaczającą niegdyś cały zamek. Dziś w Bramie znajduje się kawiarnia.

Na letnie miesiące (1704 do 1707 r.) do Pszczyny przyjeżdżał, pełniąc rolę nadwornego kapelmistrza i organisty, Georg Philipp Telemann, jeden z najwybitniejszych kompozytorów barokowych. Tradycje muzykowania na zamku kontynuuje się zresztą do dziś, organizując koncerty, tzw. Wieczory Telemanna. W latach 1765-1846 kolejni właściciele Pszczyny, książęta Anhalt-Köthen-Pless, przekształcili zwierzyniec w park. Powstały wtedy pałac Bażantarnia oraz klasycystyczna Ludwikówka.

Po wygaśnięciu książęcej linii Anhaltów Köthen-Pless, dobra przejął Hans Heinrich X hrabia von Hochberg (z Książa na Dolnym Śląsku). W 1850 r. otrzymał on tytuł księcia von Pless, który od tej pory przekazywany jest najstarszemu potomkowi. Obecnie w Monachium mieszka Bolko, hrabia von Hochberg, szósty książę von Pless.

Najdłużej na zamku panował książę Hans Heinrich XI (1855-1907). To jemu zawdzięczamy kształt zamku, który obecnie możemy podziwiać. Ostatnia przebudowa - dokonana z wielkim rozmachem - została przeprowadzona w latach 1871-1876 na podstawie projektu wybitnego francuskiego architekta Hipolita Aleksandra Destailleura, zaś rozległy park sięgał aż do zameczku myśliwskiego Promnice pod Tychami. W tym czasie Pszczyna odwiedzana była przez niemieckich cesarzy oraz ich królewskich gości z całej Europy, a sam Hans Heinrich XI pełnił na dworze berlińskim godność cesarskiego Wielkiego Łowczego.

Po śmierci "starego księcia" dobra pszczyńskie przejął książę Hans Heinrich XV (1861-1938). Jego żoną była słynna z urody Daisy, czyli Mary Theresa Olivia Cornwallis-West, księżna von Pless. Jej życie, pełne przepychu, wystawnych bali i podróży, nie było jednak szczęśliwe. Oskarżona o romans i porzucona przez męża zmarła w samotności (1943 r.). Nie została jednak zapomniana; fascynująca legenda trwa, zaś Daisy, choć z pomnika, pozuje chętnie do zdjęć na pszczyńskim rynku.
W latach 1914-1917 zamek pszczyński odegrał ważną rolę, będąc cesarską kwaterą główną. To właśnie w Pszczynie cesarz, szef sztabu marszałek Paul von Hindenburg oraz generał Erich von Ludendorff podejmowali decyzje zmieniające oblicze ówczesnej Europy. Po plebiscycie (1922 r.) Pszczynę włączono do Polski. W burzliwych czasach II wojny światowej zamek był siedzibą instytucji cywilnych i wojskowych hitlerowskich Niemiec. Tutaj podjęto decyzję o totalnej wojnie podwodnej na Atlantyku. Po wkroczeniu Armii Czerwonej do Pszczyny w lutym 1945 r. w zamku umieszczono szpital, jednak szczęśliwie sam pałac, jak i jego wyposażenie, w tym olbrzymie kryształowe lustra, ocalały.

9 maja 1946 r. otwarto dla publiczności podwoje zamkowego muzeum. Pałacowe wnętrza (przełom XIX/XX) wieku imponują nie tylko bogactwem, ale i dobrym smakiem. Większość wyposażenia jest oryginalna, co w Polsce należy do rzadkości.

Hektary parku

Po obejrzeniu komnat czas na spacer. Zamek otacza olbrzymi park angielski, uznany za najpiękniejszy na Górnym Śląsku. Alejki, mosty, oczka wodne i drzewa tworzą wspaniałą scenerię. Wiele osób przyjeżdża tu późną wiosną, by podziwiać przepiękne okazy kwitnących wtedy rododendronów i azalii. Wśród rozlewisk rzeki Pszczynki wkomponowano przemyślane detale (pawilon herbaciany, bramę chińską, mosty łukowe). W lodowni przechowywano lód, wycinany zimą ze stawów. W parku znajdują się nekropolia Anhaltów i groby Hochbergów. Wśród bogatego starodrzewu uwagę zwracają tzw. Trzy Dęby, wyrastające z jednego pnia. W tym miejscu, o czym informuje stosowna tablica, rozpoczęło się I powstanie śląskie.

Żubry w zagrodzie

Żubry w lasach pszczyńskich żyją od blisko 150 lat. Na Śląsk sprowadził je z Puszczy Białowieskiej książę pszczyński Jan Henryk XI Hochberg. Zostały ofiarowane przez cara Aleksandra II, który w zamian otrzymał 20 jeleni z lasów pszczyńskich. Dziś w części parku, zwanej Zwierzyńcem, znajduje się pokazowa zagroda żubrów (do podziwiania ze specjalnych pomostów).

Kolejną atrakcją jest Zagroda Wsi Pszczyńskiej, w której można obejrzeć kilkanaście zabytków drewnianej architektury ludowej z XVIII-XIX w.

Spacerkiem po mieście

Stare miasto zachowało średniowieczny układ przestrzenny. Centrum stanowi rozległy rynek ze starannie odrestaurowanymi kamieniczkami (niektóre z godłami cechowymi) z XVIII i XIX w. Wśród zabytkowej zabudowy Rynku wyróżnia się Brama Wybrańców, prowadząca do zamku, neorenesansowy Ratusz, kościoły (katolicki i ewangelicki) oraz budynek dawnej winiarni.

Nieopodal, w niewielkiej kamieniczce, znajduje się Muzeum Prasy i Drukarstwa Śląskiego. Można tu obejrzeć m.in. egzemplarze pierwszego polskiego czasopisma, które ukazywało się na Śląsku i miniaturowy model prasy drukarskiej Gutenberga. Odtworzono gabinet Wojciecha Korfantego (patrona muzeum), z oryginalnym umeblowaniem i wyposażeniem. W dawnej oficynie typograficznej każdy może osobiście wytłoczyć pamiątkowy druczek na zabytkowej prasie.

AGNIESZKA JASKULSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski