MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Węglowa polemika. Kto jest winny problemom z opałem

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Węgiel to nadal często jedyne źródło ogrzewania domów w gminie Proszowice
Węgiel to nadal często jedyne źródło ogrzewania domów w gminie Proszowice Aleksander Gąciarz
W gminie Proszowice zostało złożonych ponad 2800 wniosków o dodatek węglowy. Nawet jeżeli część z nich zostanie zweryfikowana negatywnie, nie zmieni to faktu, że gmina ciągle „węglem stoi”. Węglem, którego brakuje, a jego ceny są horrendalne. Oceny tej sytuacji są krańcowo różne, co było widać na ostatnim spotkaniu Rady Miejskiej.

Polka najpiękniejsza na świecie

od 16 lat

Skalą węglowego problemu zaskoczony był nawet burmistrz Grzegorz Cichy.

- Spodziewaliśmy się około dwóch tysięcy wniosków o wypłatę dodatku węglowego – przyznał.

Tymczasem wniosków było 2814, co oznacza, że wobec przyznanej gminie na ten cel kwoty 6 mln 224 tys. złotych, pieniędzy dla wszystkich nie wystarczy. Nawet jeżeli wziąć pod uwagę, że około 350 wniosków dotyczyło sytuacji, gdy o dodatek ubiegały się osoby, zamieszkujące pod tym samym adresem.

- Ta sytuacja pokazuje, że w dalszym ciągu jesteśmy bardzo uzależnieni od węgla. Dlatego uważam, że decyzja sejmiku o przedłużeniu możliwości palenia węglem i drewnem do 30 kwietnia przyszłego roku była trudna, ale w obecnej sytuacji rozsądna. Kryzys energetyczny z jakim ma do czynienia jest największy od II wojny światowej - przekonywał.

Zupełnie inaczej patrzy na tę sprawę radny Paweł Sroga. W jego opinii decyzja sejmiku jest szkodliwa i została podjęta z pobudek politycznych.

- Tu naprawdę nie ma czego chwalić. To jest tylko pokłosie słów jednego pana, który powiedział, że możemy palić byle czym, a radni wojewódzcy stanęli na baczność i uchwalili to, co ten pan chciał – przekonywał radny.

Jego zdaniem przesunięcie wejścia w życie uchwały antysmogowej jest nie w porządku wobec tych osób, które ponosząc wysokie koszty zlikwidowały piece węglowe i zainwestowały w ekologiczne źródła ogrzewania. W jego opinii obecnej sytuacji na rynku energetycznym w największej mierze winne jest państwo i jego spółki.

- Orlen zanotował rok do roku wzrost zysków o 56 procent, spółki węglowe także. To jest po prostu jedna wielka lichwa: spółki państwowe zarządzane z polskiego klucza drenują kieszenie mieszkańców – argumentował Paweł Sroga.

Z kolei wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Wiesław Pabjańczyk nazwał wypowiedź swojego kolegi „skandaliczną”.

- Miasto jest w dużej części zgazyfikowane i większość posesji może być opalana gazem. Natomiast na wsiach gazyfikacja ma bardzo ograniczony zakres. Mieszkańcy wsi są skazani na węgiel, pellet i drewno - wyjaśniał.

Zdaniem przewodniczącego Pabjańczyka wysokim cenom węgla nie są winne państwowe spółki tylko… spekulanci i pośrednicy, którzy „wyrywają środki od mieszkańców”.

- Robią to w sposób nieuzasadniony, osiągając nieuzasadnione zyski – przekonuje Wiesław Pabjańczyk, argumentując, że w kopalni cena węgla wynosi 1500 złotych, podczas gdy na składach dochodzi do czterech tysięcy.

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu na naszych łamach właściciele składów węgla wyjaśniali, że zakup węgla z polskich kopalń z grupy PGG jest możliwa wyłącznie za pośrednictwem internetu i z limitem trzech ton na osobę. Składy mogą się natomiast zaopatrywać się w węgiel importowany z odległych państw, którego jakość często jest zła, a cena bardzo wysoka. Zdaniem handlowców jest to efekt wprowadzenia embarga na rosyjski węgiel już w kwietniu, podczas gdy większość państw europejskich sprowadzała go do sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski