Przyspieszona podwyżka

Będą płacić znacznie wyższy podatek od nieruchomości Fot. archiwum

Tłok w siedzibie powiatowego Wydziału Geodezji był ogromny.

To z powodu wyłożenia do wglądu projektu aktualizacji ewidencji gruntów i budynków dla 18 południowych sołectw gminy Wieliczka. Zainteresowanie mieszkańców można porównać z sytuacją, gdy w magistracie zbierano śmieciowe deklaracje. Jednak wtedy oczekiwano w "ogonku" tylko w ostatnich dniach akcji. Natomiast w przypadku nowej "mapy" powiatowy budynek przy ul. Kilińskiego był oblężony niemal przez cały okres składania uwagi do budzącego wiele kontrowersji dokumentu.

Maj: gorąco przy ulicy Kilińskiego

Średni czas oczekiwania na możliwość wglądu w nową ewidencję wynosił dwie godziny. Bywało jednak gorzej. We wtorek o godz. 13.30, kolejka do pokoju nr 1, gdzie wyłożono "mapy" liczyła ok. 40 osób. - Czekamy tu od godz. 10... - mówiła mieszkanka Sierczy, która chciała wraz z teściem sprawdzić, jak zakwalifikowano ich działki w nowych dokumentach. - O to ja mam więcej szczęścia! Czekam "tylko" od 10.30... - ironizował starszy mężczyzna.

Henryk Grudziecki, który ma działkę w Raciborsku narzekał nie tylko na uciążliwe kolejki. - Nie dostałem w ogóle zawiadomienia o wyłożeniu projektu ewidencji. Nie mieszkam w Raciborsku, ale dość często tam przyjeżdżam. Gdyby nie to, że sąsiad mi powiedział, bym poszedł zobaczyć "mapy", bo może okazać się, że podatek wzrośnie mi o 300 proc., (tak było po aktualizacji ewidencji dla sołectw na północy gminy Wieliczka - przyp. jol.) nic bym nie widział! - denerwował się pan Henryk.

Mieszkańcy utyskiwali, że urzędnicy "od map" pracują wolno i są niekompetentni. Nie byli to pracownicy wielickiego starostwa, ale firmy PGI Compass, która wygrała przetarg na wykonanie aktualizacji ewidencji.

Zaś druga strona skarżyła się, że ludzie przychodzą bez niezbędnych dokumentów (m.in. aktów własności działek) oraz domagają się możliwości wglądu w "mapy" także wtedy gdy nie mają ku temu prawa (np. w przypadku nieuregulowanych spraw spadkowych). - Takie sprawy także wydłużają czas, który trzeba poświęcić jednej osobie - tłumaczą urzędnicy.

Czerwiec: nakazy podatkowe w domach

Mieszkańcy mogli sprawdzać status swych działek w dokumentach od 6 maja. W Wydziale Geodezji przyjmowano w tej sprawie codziennie 100-120 osób. Najgorętszy pod względem zainteresowania był ostatni tydzień. W poniedziałek po południu oczekujący w kolejce mieszkańcy nie chcieli wypuścić urzędników z pracy.

Spowodowało to, że dzień później wydłużono o trzy godziny czas przyjmowania chętnych, by zajrzeć do "map". Po apelach mieszkańców zwiększono też do pięciu (z trzech) ilość stanowisk urzędniczych zajmujących się tą sprawą. Konsultacje w sprawie "map" zakończyły się wczoraj.

Są osoby, które nie zdążyły dowiedzieć się jak zakwalifikowano ich działki. Jeśli potem okaże się, że nie zgadzają się z tą decyzją, będą mogły złozyć protest, ale dopiero za około... pół roku.

Wynika to z procedur dotyczących ewidencji gruntów i budynków. Jest ona następująca. Od 27 maja zaktualizowany operat ewidencji staje się dokumentem obowiązującym (poza fragmentami, do których zgłoszono uwagi). Starostwo musi zawiadomić o tym pisemnie gminę Wieliczka, która z kolei jest zobowiązana rozesłać do mieszkańców nakazy podatkowe, naliczone w oparciu o nowe "mapy". Jednocześnie powiat będzie prowadził procedury zmierzające do opublikowania zaaktualizowanej ewidencji w Dzienniku Urzędowym.
Z doświadczeń z operatem dla północy gminy wykonanym w 2010 roku wynika, że trwa to około sześciu miesięcy. Ale gdy dojdzie do publikacji w Dz.U. mieszkańcy będą mogli znów przez 30 dni zgłaszać uwagi do operatu. Po tym terminie ewidencja będzie już - nie do ruszenia.

Lipiec: Chudsze portfele

Zakończona teraz aktualizacja "map" dotyczy: Byszyc, Chorągwicy, Dobranowic, Golkowic, Gorzkowa, Grabówek, Grajowa, Jankówki, Janowic, Koźmic Małych, Koźmic Wielkich, Mietniowa, Pawlikowic, Podstolic, Raciborska, Rożnowej, Sierczy i Sygneczowa.

- Zgodnie z prawem - jeśli nowy operat zacznie obowiązywać w następnym tygodniu, musimy "podnieść" podatki już od lipca tego roku - mówi burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.

[email protected]