Najbliżsi pożegnali Leszka Nowaka. Był wspaniałym człowiekiem i legendą brydża sportowego o światowym zasięgu

FLESZ - Koronawirus torpeduje gospodarkę, traci także Polska

Obaj ostatnio, jak mówi Marek Ewy, bawili się w pszczelarstwo. Wspólnie założyli pasiekę i teraz on, o czym mówi z ogromnym smutkiem, będzie się nią sam musiał zajmować.

- O Leszku nie da się powiedzieć jednego złego słowa. Był człowiekiem o ogromnej kulturze, wielkim poczuciem humoru i pogodzie ducha. Niezwykle odpowiedzialny, cierpliwy i życzliwy ludziom – tak o Leszku Nowaku mówi Krzysztof Janusz, były dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Skawinie.

Przez kilka lat Leszek Nowak był jego zastępcą ds. sportu. Zajmował się nie tylko zarządzaniem obiektami sportowymi, m.in. nową krytą pływalnią „Camena”, ale nauką brydża sportowego, który był jego pasją. Krzysztof Janusz mówi o Leszku Nowaku: był ojcem sukcesów na polu brydża na całym świecie.

Leszek Nowak był wiceprezesem Polskiego Związku Brydża Sportowego ds. Młodzieży i Szkolenia oraz trenerem reprezentacji Polski Juniorów w brydżu sportowym. Był też prezesem Małopolskiego Związku Brydża Sportowego.

Jego uczniem jest m.in. Marcin Kuflowski, prowadzący sekcję brydża w CKiS-ie. Z niej wywodzą się mistrzowie świata w tej dyscyplinie. Marcin Kuflowski także niezwykle ciepło wspomina swego mentora.

Z powodu zagrożenia zarażenia się koronawirusem, przyjaciele i znajomi Leszka Nowaka nie mogli wziąć udziału w ostatniej jego drodze. Czekają na lepszy czas, aby na jego grób przynieść kwiaty i zapalić znicze.