Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniew wiecznie żywy. Od ponad 20 lat nie udaje się po nim posprzątać.

MAŁGORZATA MROWIEC
Propozycja pomnika-labiryntu STUDENCKIE WIZUALIZACJE
Propozycja pomnika-labiryntu STUDENCKIE WIZUALIZACJE
Studenci architektury krajobrazu na Uniwersytecie Rolniczym przygotowali koncepcje zagospodarowania terenu po pomniku sławiącym sowieckiego marszałka Iwana Koniewa. W tych projektach jest nowy pomnik jak zwinięty wąż strażacki czy pnące się w górę drabiny. Autorzy nawiązali do sąsiedztwa siedziby wojewódzkiej komendy i jednostki straży pożarnej - tak chciał zarząd Dzielnicy VI Bronowice.

Propozycja pomnika-labiryntu STUDENCKIE WIZUALIZACJE

KONTROWERSJE. Cokół i rozpadające się schody tkwią uparcie obok os. Widok, przypominając o zdemontowanej figurze sowieckiego marszałka. Nieraz przymierzano się do rozprawienia z tą pamiątką i - jest jak było. Może dyskusja teraz wróci, sprowokowana "strażackimi" projektami.

- Strażacy nalegali. Nie mają miejsca na swoje uroczystości, stąd plac z myślą o nich. Ale nie upieramy się, że tam ma być coś o strażakach - mówi przewodniczący "szóstki" Bogdan Smok. Liczy, że powstanie i prezentacja studenckich projektów pomoże wreszcie posprzątać po zdemontowanym Koniewie.

Pomnik sowieckiego marszałka, wzniesiony przy osiedlu Widok w 1987 roku, w geście wdzięczności za wyzwolenie Krakowa w styczniu 1945 roku, nie stał długo. Figurę Koniewa usunięto w 1991. A jednak pamięć o nim nie wyniosła się z tego miejsca: do dziś u zbiegu ulic Zarzecze i Armii Krajowej tkwi spory cokół po pomniku i rozpadające się, zarastające trawą schody.

Studenci w swoich koncepcjach pozbyli się starego cokołu, a w jego miejsce zaproponowali instalacje artystyczne. W jednej wersji są to czerwone drabiny, w drugiej labirynt. Drabiny miałyby upamiętniać strażaków, którzy oddali życie podczas akcji ratunkowych. Labirynt o ażurowych ścianach (mają przywodzić na myśl płomienie) to z kolei pomysł na to, by wchodzący do niego dowiedzieli się, co czują strażacy, wchodząc do płonącego domu. Chodziło o oddanie niepewności, jaka towarzyszy ich akcjom.

Pomnik w obu koncepcjach zaprojektowano wraz z placem - miejscem spotkań. Koncepcje studentów obejmowały ponadto większy teren - fragment biegnącego tu traktu Młynówki Królewskiej. Obok istniejących elementów rekreacyjnych (skatepark, górka saneczkowa) autorzy zaproponowali np. fontannę, czasowe wystawy rzeźb w plenerze, poza tym aleję w kształcie płomieni czy wprowadzenie czerwonych instalacji nawiązujących do pomnika i głównego, strażackiego motywu. - Gdyby nie było wskazówki od dzielnicy dotyczącej straży pożarnej i tak zastanawiałybyśmy się, czy do niej nie nawiązać. Jest naprzeciwko, to się narzuca - mówi Katarzyna Żak, przedstawicielka jednego ze studenckich zespołów projektowych. Dodaje, że gdyby chodziło o docelowy projekt, studenci na pewno zapytaliby o zdanie mieszkańców - w ankiecie.

Propozycje studentów dzielnica przedstawiła już w magistracie podczas sesji Rady Miasta, by zainteresować radnych problemem tego terenu. Mieszkańcy mogą obejrzeć projekty w dzielnicowej gazetce. "Szóstka" liczy, że coś drgnie. Dzielnica od lat próbowała się z miejscem po marszałku rozprawić, jak dotąd bez żadnego efektu.

Może będzie dyskusja, a może i awantura. Już raz pojawił się pomysł ustawienia tam pomnika Strażaka i zaraz został oprotestowany. Podniosły się wtedy głosy, że nie ma w Polsce zwyczaju stawiania pomników grupom zawodowym. Odpowiedzią na pomnik Strażaka był pomysł uczczenia żołnierzy Armii Krajowej, jednak w końcu taki pomnik stanie pod Wawelem. Dziesięć lat temu w "szóstce" zastanawiano się też nad umieszczeniem na ocalałym postumencie rzeźby astronauty Neila Armstronga. Taki pomnik stanął w 1969 r. na stadionie pobliskiego klubu sportowego Bronowianka, ale szybko zniknął, bo okazał się wówczas ideologicznie nietrafiony (co innego, gdyby to był Gagarin, a nie amerykański kosmonauta). Pewne krakowskie stowarzyszenie proponowało też, by na cokole po Koniewie pojawił się pomnik antykomunisty Mieczysława Majdzika, ale i ten pomysł upadł.
Projekty studenckie powstały pod kierunkiem dr. inż. arch. Małgorzaty Wilczkiewicz z UR. Podkreśla ona, że to prace studialne, a projekt do realizacji należy wyłonić w profesjonalnym konkursie i po publicznej dyskusji. - To miejsce w sąsiedztwie parku Młynówka Królewska i powinno do niego nawiązywać. Sugerowałabym nie stawiać pomnika figuralnego, tego się teraz nie robi. Powstają ogrody pamięci - miejsca rekreacji w zieleni, które przy okazji coś lub kogoś upamiętniają - podpowiada dr Wilczkiewicz.

Przewodniczący Smok też ma nadzieję na konkurs, i na pieniądze z budżetu miasta. - Przy głównym wjeździe ze Śląska do Krakowa straszy cokół. Na rewitalizację tego terenu trzeba kilkaset tysięcy złotych. Dzielnica tego nie udźwignie, możemy najwyżej dać pieniądze na projekt - tłumaczy.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski