MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacja. Po zmianach w rozkładzie jazdy, autobusy Skawina-Kraków są przepełnione. Ludzie boją się o swoje zdrowie

Ewa Tyrpa
Ewa Tyrpa
fot. Ewa Tyrpa
Nasi Czytelnicy z miejscowości położonych wzdłuż drogi krajowej nr 44 w gminie Skawina oraz sąsiedniej Brzeźnica, denerwują się z powodu zmian wprowadzonych w komunikacji publicznej. Chodzi o zmniejszenie liczby kursów, zawieszenie niektórych linii i wprowadzenie w dni powszednie sobotniego rozkładu jazdy.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Nie mają bezpośredniego połączenia z Krakowem. Wawrzyniec Ożóg z Wielkich Dróg dziwi się, że tak wielu mieszkańców także np. Jaśkowic, Zelczyny jest pozbawionych właściwej komunikacji. - Sytuacja się bardzo pogorszyła po wprowadzeniu na codziennych liniach sobotniego rozkładu jazdy i zawieszeniu kursów przez firmy busowe – mówi pan Wawrzyniec, który pracuje w systemie zmianowym i na dojazd do śródmieścia Krakowa traci czasem ponad trzy godziny (w obie strony).

By dostać się do swojej firmy musi czterokrotnie się przesiadać. Najpierw jedzie z Wielkich Dróg autobusem 223 do Skawiny, gdzie przesiada się do autobusu 213, jadącego do Czerwonych Maków. Tam wsiada do tramwaju nr 52 i później nr 1 lub 22. Musi więc skasować cztery bilety i na podróż w obie strony wydaje około 40 zł. To nie jest mało zważywszy, że Wielkie Drogi z Krakowem dzieli zaledwie 25 km.

Nasz rozmówca uważa, że władze gminy powinny nalegać w MPK o bezpośrednie kursy z tego rejonu do Krakowa, tym bardziej że gmina dopłaca MPK do kursów. Udało się to zrobić dla Radziszowa i Woli Radziszowskiej. Te miejscowości mają bezpośrednie połączenie z Krakowem, także kolejowe.

Okazało się, że sobotni rozkład jazdy w dni powszednie, a więc rzadsze kursy autobusów, nie zmniejszyły liczby pasażerów. Zmiany te wprowadził zarządca linii ze względu na zagrożenie koronawirusem. - Stało się wręcz przeciwnie i boimy się o swoje zdrowie, bo ludzi w autobusach jest więcej. Wczoraj w 213 był wielki ścisk, a w 223 zaledwie kilka wolnych miejsc – relacjonuje Wawrzyniec Ożóg.

- Taka liczba pasażerów w jednym autobusie całkowicie mija się z ideą nierozprzestrzeniania się koronowirusa – denerwują się pasażerowie.

- Tłumaczenie, że przecież można poczekać na następne połączenie, wydaje mi się niepoważne, zwłaszcza w sytuacji, gdy następny kurs ma miejsce za ponad 60 minut, jak to jest w przypadku na przykład linii linii 253 – interweniuje inny nasz Czytelnik.

Skawina - miasto w dobie koronawirusa. Opustoszały ulice i r...

Nasi rozmówcy słowa goryczy kierują do władz skawińskiej gminy. Oczekują, że będą interweniować u zarządców linii: Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji oraz Zarządzie Transportu Publicznego w Krakowie.

- Władzom bardzo zależy na bezpieczeństwie i zdrowiu mieszkańców. Burmistrz ma świadomość że komunikacja, zwłaszcza w tym trudnym czasie może pozostawiać wiele do życzenia. Burmistrz jest w stałym kontakcie z zarządcami linii. Od środy dwóch urzędników sprawdza liczbę pasażerów w każdym autobusie. Na podstawie danych przez nich przedstawionych, burmistrz będzie mógł wnioskować o wzmocnienie tych linii, gdzie jest największe obłożenie - mówi Marcin Kozielski, rzeczni prasowy w Urzędzie Miasta i Gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski