FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
Nie mają bezpośredniego połączenia z Krakowem. Wawrzyniec Ożóg z Wielkich Dróg dziwi się, że tak wielu mieszkańców także np. Jaśkowic, Zelczyny jest pozbawionych właściwej komunikacji. - Sytuacja się bardzo pogorszyła po wprowadzeniu na codziennych liniach sobotniego rozkładu jazdy i zawieszeniu kursów przez firmy busowe – mówi pan Wawrzyniec, który pracuje w systemie zmianowym i na dojazd do śródmieścia Krakowa traci czasem ponad trzy godziny (w obie strony).
By dostać się do swojej firmy musi czterokrotnie się przesiadać. Najpierw jedzie z Wielkich Dróg autobusem 223 do Skawiny, gdzie przesiada się do autobusu 213, jadącego do Czerwonych Maków. Tam wsiada do tramwaju nr 52 i później nr 1 lub 22. Musi więc skasować cztery bilety i na podróż w obie strony wydaje około 40 zł. To nie jest mało zważywszy, że Wielkie Drogi z Krakowem dzieli zaledwie 25 km.
Nasz rozmówca uważa, że władze gminy powinny nalegać w MPK o bezpośrednie kursy z tego rejonu do Krakowa, tym bardziej że gmina dopłaca MPK do kursów. Udało się to zrobić dla Radziszowa i Woli Radziszowskiej. Te miejscowości mają bezpośrednie połączenie z Krakowem, także kolejowe.
Okazało się, że sobotni rozkład jazdy w dni powszednie, a więc rzadsze kursy autobusów, nie zmniejszyły liczby pasażerów. Zmiany te wprowadził zarządca linii ze względu na zagrożenie koronawirusem. - Stało się wręcz przeciwnie i boimy się o swoje zdrowie, bo ludzi w autobusach jest więcej. Wczoraj w 213 był wielki ścisk, a w 223 zaledwie kilka wolnych miejsc – relacjonuje Wawrzyniec Ożóg.
- Taka liczba pasażerów w jednym autobusie całkowicie mija się z ideą nierozprzestrzeniania się koronowirusa – denerwują się pasażerowie.
- Tłumaczenie, że przecież można poczekać na następne połączenie, wydaje mi się niepoważne, zwłaszcza w sytuacji, gdy następny kurs ma miejsce za ponad 60 minut, jak to jest w przypadku na przykład linii linii 253 – interweniuje inny nasz Czytelnik.
Nasi rozmówcy słowa goryczy kierują do władz skawińskiej gminy. Oczekują, że będą interweniować u zarządców linii: Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji oraz Zarządzie Transportu Publicznego w Krakowie.
- Władzom bardzo zależy na bezpieczeństwie i zdrowiu mieszkańców. Burmistrz ma świadomość że komunikacja, zwłaszcza w tym trudnym czasie może pozostawiać wiele do życzenia. Burmistrz jest w stałym kontakcie z zarządcami linii. Od środy dwóch urzędników sprawdza liczbę pasażerów w każdym autobusie. Na podstawie danych przez nich przedstawionych, burmistrz będzie mógł wnioskować o wzmocnienie tych linii, gdzie jest największe obłożenie - mówi Marcin Kozielski, rzeczni prasowy w Urzędzie Miasta i Gminy.
- Przystań dla ludzi z autyzmem, którą trzeba chronić
- Jura Krakowsko-Częstochowska na liście UNESCO? Trwa walka
- Skawina. Zaczęła się budowa ostatniego odcinka obwodnicy
- Masłomiąca. Seniorzy ocalili swój dawny świat [ZDJĘCIA]
- Zjawiskowa willa książęca w Kochanowie [ZDJĘCIA]
- Koncert Cecyliański. Rzesza muzyków zachwyciła publiczność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?