Wielokrotnie gwałcił 10-latkę. Sąd Najwyższy uchylił wyrok 8 lat więzienia. "Taka łaskawość jest rzeczą bulwersującą"

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Dramat dziewczynki trwał od lutego 2010 r. do lutego 2011 roku. Jak wskazali śledczy 40-letni wówczas Artur B. był partnerem ciotki dziecka i mieszkał w domu rodzinnym ofiary. Według prokuratury, dziewczynka traktowała go jako członka rodziny i zwracała się do niego "wujku".
Dramat dziewczynki trwał od lutego 2010 r. do lutego 2011 roku. Jak wskazali śledczy 40-letni wówczas Artur B. był partnerem ciotki dziecka i mieszkał w domu rodzinnym ofiary. Według prokuratury, dziewczynka traktowała go jako członka rodziny i zwracała się do niego "wujku". Fot. Obraz Ulrike Mai z Pixabay
Sąd Najwyższy uchylił wyrok 8 lat więzienia dla sprawcy wielokrotnych gwałtów na 10-letniej dziewczynce we wsi pod Trzebnicą. Oznacza to, że sprawa wróci do warszawskiego sądu apelacyjnego. Uchylenia wyroku z uwagi na zbyt łagodną karę domagał się Prokurator Generalny. – Takie obniżenie kary, taka wspaniałomyślność i łaskawość jest rzeczą bulwersującą – oceniał Zbigniew Ziobro.

Jak przekazała PAP Prokuratura Krajowa, Sąd Najwyższy uznał, że w świetle okoliczności sprawy 8 lat pozbawienia wolności nie może zostać uznane za adekwatną i sprawiedliwą karę.

Sąd obniża karę pedofilowi. "Taka łaskawość jest rzeczą bulwersującą"

Sprawa ta już po raz trzeci trafi na wokandę Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. W lutym 2018 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu, który orzekał w tej sprawie w pierwszej instancji, uznał Artura B. za winnego i skazał go za to na karę 13 lat pozbawienia wolności. Sąd zasądził też 10-letni zakaz kontaktowania się mężczyzny z ofiarą i zbliżania do niej odległość bliższą niż sto metrów. Od tego wyroku zostały wniesione apelacje. Jeszcze w tym samym roku sąd apelacyjny złagodził karę dla Artura B. z 13 do 7 lat więzienia. Obniżenie kary uzasadniono wtedy wcześniejszą niekaralnością B. Ponadto według sądu II instancji, zachowaniom sprawcy w stosunku do dziecka nie towarzyszyła szczególna przemoc fizyczna.

– Takie obniżenie kary, taka wspaniałomyślność i łaskawość jest rzeczą bulwersującą – oceniał wtedy minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiadając złożenie kasacji.

Niegodziwość i brak skrupułów

Według prokuratury, oskarżony działał z niskich pobudek. W tamtej kasacji wskazano też, że sposób popełnienia przestępstwa charakteryzował się wyjątkową niegodziwością i brakiem skrupułów. Prokuratura podkreśliła również, że nie był to jednorazowy akt, ale wielokrotne zachowania, podejmowane nawet kilka razy dziennie, rozciągnięte w znacznych ramach czasowych, które nie były akceptowane przez pokrzywdzoną.

Przed dwoma laty Sąd Najwyższy uwzględnił skargę kasacyjną prokuratury i uznał, że orzeczona pierwotnie przez sąd apelacyjny kara 7 lat pozbawienia wolności była rażąco niewspółmierna. SN argumentował wtedy, że okolicznościom łagodzącym w tej sprawie nadano nieuprawnioną i niewłaściwą rangę.

– Sąd apelacyjny nie docenił i wyraźnie zmarginalizował okoliczności obciążające, m.in. sposób działania oskarżonego, który wykorzystywał i sam tworzył sytuację, w których mógł się dopuścić swych czynów, ponadto wykorzystywał zaufanie, jakim darzyła go pokrzywdzona. Te relacje w sposób niegodziwy i bez skrupułów oskarżony wykorzystał – uzasadniał dwa lata temu sędzia SN Marek Pietruszyński.

Po ponownym rozpatrzeniu sprawy Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zmienił zaskarżony wyrok i wymierzył mężczyźnie karę nie 7, a 8 lat pozbawienia wolności. Prokurator Generalny ponownie nie zgodził się z tym wyrokiem, uznając karę za nadal zbyt łagodną i skierował w tej sprawie kasację do SN. W konsekwencji Sąd Najwyższy uchylił wyrok i przekazał sprawę do rozpatrzenia przez wrocławski sąd po raz trzeci.

Dramat 10-latki. Oprawca wykorzystywał nieobecność domowników

Z ustaleń prokuratury w tej sprawie wynika, że dramat dziewczynki trwał od lutego 2010 r. do lutego 2011 roku. Jak wskazali śledczy 40-letni wówczas Artur B. był partnerem ciotki dziecka i mieszkał w domu rodzinnym ofiary. Według prokuratury, dziewczynka traktowała go jako członka rodziny i zwracała się do niego "wujku".

Artur B. przemocą zmuszał dziewczynkę do obcowania płciowego i do poddania się czynnościom seksualnym, wykorzystując chwile, kiedy nie było domowników. Po wyjściu sprawy na jaw, mężczyzna próbował zastraszyć dziecko oraz rodzinę. W konsekwencji oskarżony zaatakował dziadka dziewczynki, zadając mu cios nożem w szyję.

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 20

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
14 grudnia, 11:17, Gość:

Typ WIELOKROTNIE brutalnie gwałcił 10 latkę, ale sędzia jako okoliczność łagodzącą uznał, że wcześniej nie był karany? Bycie sędzią to jednak stan umysłu...

Rozumiem, że masz dostęp do akt sprawy?

W artykule nie widzę informacji o brutalnym gwałcie.

Żeby było jasne, uważam, że wyrok jest niski, ale nie to winą sędziów tylko prawa. Dla mnie wielokrotny gwałt powinien być karany wielokrotną wysokością kary podstawowej.

G
Gość
Ryże popychadło Merkel wam da jak dojdzie do władzy.
P
PI Grembowicz
14 grudnia, 11:17, Gość:

Typ WIELOKROTNIE brutalnie gwałcił 10 latkę, ale sędzia jako okoliczność łagodzącą uznał, że wcześniej nie był karany? Bycie sędzią to jednak stan umysłu...

Zaoczny

P
PI Grembowicz
14 grudnia, 11:49, Gość:

A gdzie jest Mosze Tomasz Sekielski zrobił by film o pedofili żymian w Polin .

To jest dla niego oraz ich temat tabu! Bo to nie xiadz!

P
PI Grembowicz
14 grudnia, 12:13, Gość:

Czy w sadzie apelacyjnym sa tez pedofile ??Przeciez ktos tu chroni tego pedofila !

Zgadza się!

Albo kobieta

P
PI Grembowicz
14 grudnia, 12:17, KK:

I jak tu nie polubić Ziobrę?

Właśnie... cha cha cha

P
PI Grembowicz
Gdyby była KS, tj. kara główna nie byłoby takich przestępstw, na pewno nie tyle; przestępcy kalkulują. Wcześniej zanim popełnią czyn karalny. Real Life.
Z
Zbulwersowana
Jak mieć szacunek dla sędziów? Szacunek to trzeba mieć dla Ziobry i kibicować mu żeby z tymi gnojkami zrobił porządek.
G
Gość
Kasta pijaków , łapówkarzy i pedofili chroni swojego .
K
KK
I jak tu nie polubić Ziobrę?
G
Gość
Zawsze bede za kara smierci dla pedofilow ,, bez wyjatkow !!!
G
Gość
Czy w sadzie apelacyjnym sa tez pedofile ??Przeciez ktos tu chroni tego pedofila !
G
Gość
A gdzie jest Mosze Tomasz Sekielski zrobił by film o pedofili żymian w Polin .
G
Gość
POrosyjscy sędziowie rozjeżdżają Polskę jak czołgi putina Ukrainę
G
Gość
Typ WIELOKROTNIE brutalnie gwałcił 10 latkę, ale sędzia jako okoliczność łagodzącą uznał, że wcześniej nie był karany? Bycie sędzią to jednak stan umysłu...
Wróć na i.pl Portal i.pl