MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W nocy nadal nie można kupić leków

Bogusław Kwiecień
Kęty. Rada Powiatu Oświęcimskiego przyjęła uchwałę, chcąc skłonić apteki do pełnienia nocnych dyżurów. Aptekarze rozumieją pacjentów, ale, jak twierdzą, prowadzenie takiej działalności im się nie opłaci.

Mieszkańcy Kęt nie mają w nocy możliwości kupienia potrzebnych leków. Właściciele tutejszych aptek nie zgadzają się na prowadzenie całodobowych dyżurów. Tak z przerwami jest od ponad trzech lat.

Niedawno Rada Powiatu Oświęcimskiego przyjęła uchwałę w sprawie pracy aptek w nocy, m.in. właśnie w Kętach. Wskazano w niej 10 aptek i dni, w których powinny dyżurować. Kęczanie sądzili, że wraz z tym skończą się ich problemy. Nic z tego. - Dwa tygodnie temu dziecko zaczęło gorączkować. Byłam z nim u lekarza w opiece całodobowej. Przepisał potrzebne lekarstwa, ale żeby je wykupić, musiałam w środku nocy pojechać aż do Oświęcimia - mówi Magdalena Kozłowska, mieszkanka gminy Kęty.

Oświęcim lub Andrychów

W tej chwili kęczanie mają do wyboru, albo jechać po leki właśnie do Oświęcimia, albo do Andrychowa. - W Kętach mamy opiekę całodobową, jesteśmy dużą gminą, która zasługuje na to, żeby były tutaj nocne dyżury aptek - uważa burmistrz Krzysztof Klęczar.

W związku z tym przedstawiciele władz gminy przeprowadzili szereg rozmów z właścicielami aptek, wystąpili do Rady Powiatu Oświęcimskiego i Beskidzkiej Okręgowej Izby Lekarskiej. Aptekarze przekonują, że rozumieją pacjentów, ale dodają, że nocne dyżury są dla nich nieopłacalne.

Gotowi na kompromis

- Stawka za nocny dyżur magistra farmacji, a tylko taki może go pełnić, wynosi 200 zł. Tymczasem często bywa tak, że w nocy przychodzi jeden lub dwóch pacjentów, którzy kupują lekarstwa po kilka złotych - mówi Małgorzata Łuczkowska, właścicielka apteki „Św. Anny” w Kętach. Aptekarze podkreślają, że są gotowi na kompromis. Dowodem na to jest fakt, że sami wystąpili do władz gminy z harmonogramem dyżurów w soboty, niedziele i dni świąteczne w godz. od 8 do 20.

Burmistrz jest im za to wdzięczny. Upiera się jednak przy tym, że powinny pełnić także dyżury w nocy. - Do wykonania wspomnianej uchwały Rady Powiatu zobowiązany jest Zarząd Powiatu i liczę, że postara się ją wyegzekwować - dodaje burmistrz.

Nie ma sankcji

Tymczasem starosta oświęcimski Zbigniew Starzec sam przyznaje, że szanse na poprawę są niewielkie i tak naprawdę wszystko jest w rękach aptekarzy.

- Nie ma na to siły, nie możemy w tej sprawie nic narzucić - rozkłada ręce starosta. Beskidzka Okręgowa Izba Lekarska próby narzucenia w ten sposób nocnych dyżurów nazwała skandalem.

Według starosty, w tej sprawie potrzebne są dodatkowe uregulowania prawne ze strony Ministerstwa Zdrowia.

W innych powiatach da się ustalić takie dyżury. - U nas aptekarze najpierw między sobą ustalili terminy dyżurów, a potem swoją propozycję przedstawili Radzie Powiatu - mówi Rafał Kwarciak z wadowickiego starostwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski