W miejscu ogrodu społecznego deweloper planuje wylać... asfalt

Deweloper złożył już wniosek o ustalenie warunków zabudowy, czyli tzw. „wuzetkę”, dlatego mieszkańcy os. Dywizjonu 303 i 2. Pułku Lotniczego postanowili problem nagłośnić. - Nie rozumiem, że deweloper ma czelność domagać się przejazdu przez pięknie urządzony ogród - mówi Anna Brydniak, inicjatorka powstania ogrodu.

Trzy lata temu zaangażowani mieszkańcy, tworzący komitet obywatelski grupy „Zielono mi” z zaniedbanej, zarośniętej łąki stworzyli miejsce spotkań i integracji dla całych rodzin. Postarali się o dofinansowanie z dwóch konkursów i funduszy Rady Dzielnicy XIV na bieżące utrzymanie roślin.

Teraz, w obronie zagrożonego ogrodu, zorganizowali protest, na którym, mimo majówki, pojawiło się blisko 300 osób. W tej sprawie interweniował też radny miejski z Czyżyn, Wojciech Krzysztonek. - Urzędnicy powinni wziąć pod uwagę, że droga naruszy ład przestrzenny i nie wydawać „wuzetki”. W Czyżynach nie ma już miejsca na kolejne inwestycje, zwłaszcza kosztem zieleni - podkreśla radny Krzysztonek.

W magistracie dowiedzieliśmy się, że postępowanie w sprawie wydania „wuzetki” zostało wstrzymane na dziewięć miesięcy, ponieważ dla tego terenu uchwalany jest miejscowy plan zagospodarowania. - Nawet jeśli „wuzetka” zostałaby wydana, to konieczne jest jeszcze pozwolenie na budowę i prawo do dysponowania terenem na cele budowlane - zaznacza Jan Machowski z magistratu. A to mało prawdopodobne, bo zarządcą działki jest Zarząd Zieleni Miejskiej, który już wydał deweloperowi negatywną opinię. - Zrobimy wszystko, by nie dopuścić do zabudowania ogrodu - zapewnia Łukasz Pawlik, zastępca dyrektora ZZM.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Najtwardsi z twardych, czyli Runmageddon Hardcore i Ultra

Autor: Katarzyna Hołuj