Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Nasze siostry Włosi

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Ja wiem, że znowu przesadzę, ale takie wyszukiwanie we współczesności odniesień historycznych nieodmiennie bardzo mnie bawi.

Oto na tapetę weszły Włochy, gdzie wybory wygrała konserwatywna koalicja, dowodzona przez partię Bracia Włosi i jej szefową Giorgię Meloni. A już przed wyborami pojawiły się rzucane przez Berlin (via Bruksela) groźby ukarania Włochów w razie niezgodnego z oczekiwaniami IV Rzeszy wyniku głosowania. I po potwierdzeniu niemieckich obaw natychmiast rozpętało się piekło.

Nie sposób nie zauważyć, że już raz doszło do podobnych wydarzeń. Gdy w roku 1943 Włosi, pierwotnie zaprzyjaźnieni z Niemcami, obalili Mussoliniego i przeszli na ciemną - zdaniem Hitlera - stronę mocy, Wehrmacht od razu zwrócił broń przeciw dotychczasowym sojusznikom. Ale w sukurs przyszli braciom Włochom Polacy, zdobywając Monte Cassino i wyzwalając Bolonię. A zauważyliście Państwo, jak często w TVP pojawia się ostatnio filmowy manifest wojennej przyjaźni polsko-włoskiej, czyli „Giuseppe w Warszawie”? Przypadek?

Ale pal sześć żarty (żarty?). Zwycięstwo pani Meloni dowodzi utrwalania się nowego trendu w światowej polityce – na czele formacji prawicowo-konserwatywnych coraz częściej pojawiają się (i odnoszą sukcesy) kobiety. We Francji rosnącą popularność (choć jeszcze nie władzę) zdobywa Marine Le Pen. Oznaki konserwatyzmu widać u nowej premier Wielkiej Brytanii Liz Truss. A co z tą Polską? Przecież odwagą w stosunkach z UE (czyli RFN) wykazywała się jedynie premier Beata Szydło, zamieniona nie wiedzieć po co na ulegającego Unii (dowodzonej przez kobietę!) Mateusza Morawieckiego. I

w tym błędzie PiS uporczywie trwa – upadł pomysł powołania na stanowisko premiera Elżbiety Witek.

Skądinąd trudno się temu wszystkiemu dziwić. Kobiety, takie standardowe, zwyczajne, nie chcą być określane mianem „osób z macicami” i przerabiane na chłopów, a widząc bezradność wykastrowywanych przez ruchy feministyczne facetów postanowiły wziąć sprawy we własne ręce. Albo wręcz zainterweniowała siła wyższa: gdzie anioł nie może, tam babę…

Otwarte pozostaje pytanie: co dalej. Zwłaszcza w najpotężniejszym (jak pisałem przed tygodniem) państwie świata, czyli Rosji. Bo wciąż nierozstrzygnięty pozostaje ważki problem: czy Daria Dugina zginęła w zamachu tylko przez przypadek?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski