Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Włodzimierza Jurasza: Lewico, trwaj…

Włodzimierz Jurasz
Włodzimierz Jurasz
Niemal każde polskie wybory okazują się grą o sumie niezerowej. To znaczy: każda z wysokich zwalczających się stron twierdzi, że wygrała. Tak było i tym razem, z jednym jednak wyjątkiem. Lewica, m.in. ustami tow. Włodzimierza Czarzastego, ogłosiła (i uznała) swą klęskę.

No szacun, chciałoby się zawołać. Zwłaszcza że i diagnoza przyczyn owego historycznego wydarzenia, przedstawiona przez Biuro Polityczne czy jak to się tam dzisiaj nazywa, była sensowna. Do pewnego oczywiście stopnia.

- Wybory samorządowe zawsze są dla lewicy najtrudniejsze – powtarzał jak mantrę w wielu wywiadach wspomniany Włodzimierz Czarzasty. Nie odważył się jednak nazwać przyczyn owego (daremnego) wyborczego trudu. A po prostu chodzi o to, że dzisiejsza lewica, nie tylko polska, jeszcze bardziej niż jej protoplastki w rodzaju PZPR (czy mnie jeszcze pamiętasz?...) jest całkowicie oderwana od rzeczywistości, czyli tego, czym żyją ludzie na podstawowym, codziennym poziomie, ogarnianym lepiej lub gorzej, potrzebnie lub niepotrzebnie, z sensem choć najczęściej bez, właśnie przez samorządy.

Kurczę, wyobraźcie sobie Państwo elegancką ekopanienkę, typową przedstawicielkę „ostatniego pokolenia”, albo tzw. chłopię w rurkach, na co dzień przy kawiarnianym stoliku rozważające kwestie faszystowskich inklinacji Stasia Tarkowskiego, jak (nomen omen) towarzyszą kanalarzom (pamiętacie serial „Jan Serce”?) walczącym z wylewem fekaliów dajmy na to w „Czajce”? Albo jak (np. w Krakowie) osobiście potykają się o problem tysięcy Europejczyków prowadzących na ulicach polskich miast swe bujne życie fizjologiczne?

Nie…e…e…e… To nie dla nich, to nie ich świat, są ponad tym, jako powołani do (znacznie) wyższych celów.

Każdy szanujący się działacz lewicy ma przecież na (w) głowie(?) pigułkę „dzień po” albo aborcję. Zamiast myśleć, jak by tu rozwiązać sprawę wspomnianych Europejczyków kombinuje raczej w dobroci swego serduszka, jak sprowadzić im posiłki z dawnych brytyjskich czy francuskich kolonii (niech się chłopaki też zabawią).

A co dalej? Po ogłoszeniu wyborczej klęski w łonie(sic!) lewicy pojawiły się (nieśmiałe na razie) głosy nawołujące do zmian personalnych na szczytach tej formacji. Kurczę, tylko nie to! Towarzysze, nie ważcie się obalać tow. tow. Czarzastego i Biedronia! Jeszcze tylko tego brakuje, żeby pojawił się tam jakiś nowy Lenin czy Trocki.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski