Mam nadzieję, że zaczynający się właśnie strajk nauczycieli (na razie tylko włoski), w połączeniu z wyczerpywaniem się zasobów finansowych, skłoni w końcu rząd do podjęcia działań naprawiających państwo, a nie ograniczających się jedynie do sukcesywnego, acz nie przynoszącego wielkich sukcesów wypłacania po parę stówek na głowę.
Na początku można radykalnie rozwiązać kryzys w szkolnictwie, wprowadzając bon edukacyjny, za pomocą którego o finansowaniu szkół (a więc i wysokości nauczycielskich pensji) decydowaliby rodzice, wybierający dla swych pociech tę a nie inną szkołę – na przykład taką, która uczy a nie strajkuje.
Bon wymusiłby też konkurencję między nowoczesnymi szkołami prowadzącymi edukację seksualną a tradycyjnymi, uczącymi ortografii, historii i fizyki. Chyba wiem, jaki typ nauczania odniósłby w tym rankingu (pyrrusowe?) zwycięstwo, chociaż nie mam pewności, który dyplom dawałby szansę na lepszą pracę i wyższe zarobki…
- Najgorsze mieszkania do wynajęcia. Zobacz, co oni oferują [ZDJĘCIA]
- Rynek Główny pełen grzybów. Tak handlowano skarbami lasu!
- Nowy odcinek ekspresowej zakopianki gotowy! Zobacz jak wygląda!
- Parkowanie w Krakowie. Nowe zasady, większa strefa
- Najbardziej ekskluzywne osiedla w Krakowie [TOP 10]
- Wisła Kraków. Żony i partnerki piłkarzy [ZDJĘCIA]
WIDEO: Krótki wywiad
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?