Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Siemieniec: Wierzę, że nadejdą dobre dni dla Cracovii

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia zajmuje 15. miejsce w tabeli ekstraklasy
Cracovia zajmuje 15. miejsce w tabeli ekstraklasy Wojciech Matusik
- Marzy mi się prezes-zawodowiec, niezwiązany z Cracovią, ale z piłką nożną, z sukcesami, który przyjdzie i jest w stanie przełożyć to na wyniki piłkarzy "Pasów"- mówi Tomasz Siemieniec, były zawodnik i kierownik zespołu Cracovii.

Ile Cracovia musi zdobyć jeszcze punktów w tym roku, by mogła udać się na zimową przerwę w piłkarskiej ekstraklasie we względnie komfortowych warunkach?

Musi zdobyć siedem punktów. Liczę na wygrane z Ruchem Chorzów, Stalą Mielec oraz punkt w meczu z Rakowem i dwóch z Legią. To jest osiągalne.

Patrząc na to, co się działo z zespołem ostatnio, brzmi to jednak dość abstrakcyjnie. Cracovia ma problem z wygrywaniem.

Cracovia zatraciła styl, jakim imponowała na początku sezonu, kiedy miała solidną obronę, a zawsze mogła coś strzelić. „Pasy”, jak nie zdobywały bramek, to przynajmniej remisowały. Po wstawieniu do składu Kamila Glika zespół zaczął tracić bramki hurtowo. Teraz się to poprawiło, ale zamieszanie w obronie, częste rotacje nie służą zespołowi. W ubiegłym sezonie Cracovia grała właściwie stałą trójką obrońców, to się nie zmieniało i traciła mało goli. Poza tym Cracovia nie powinna opierać gry tylko i wyłącznie na młodzieżowcach, bo potrafią zagrać trzy mecze fantastycznie, a potem pięć następnych fatalnie. Wprowadzajmy ich, ale nie opierajmy na nich gry. Michał Rakoczy potrafił zagrać rewelacyjnie, a teraz jest w słabej formie, nie doszedł do formy Jakub Myszor. Kacper Śmiglewski wyskoczył, ale to nie jest jeszcze piłkarz, którego można obarczyć wielkimi obowiązkami.

Przez komplikacje kadrowe został zmieniony system w obronie, teraz Cracovia gra czwórką. Owszem, teraz traci po golu na mecz, ale straty nadal są.

Niestety, rotacje są zgubne. Przy tak wąskiej kadrze kontuzje Mathiasa Hebo Rasmussena, Otara Kakabadze, Pawła Jaroszyńskiego okazały się bardzo brzemienne w skutki. Czy czwórka jest lepsza? Zweryfikowało to życie, Cracovia traci mało bramek. Zestawienie z Jakubem Jugasem i Virgilem Ghitą na bokach oraz Davidem Jablonsky’m na środku funkcjonowało w zeszłym sezonie rewelacyjnie. Jugas i Ghita lubili włączyć się do ofensywy. Jugas mało grał, choć prezentował się bardzo dobrze. Jest takim dobrym duchem, wodzem, to taki boiskowy twardziel – grał niedawno z rozbitą głową, to za faul na nim rywal dostał czerwoną kartkę. Lubię takich zawodników. Trzeba, aby Cracovia odbudowała swoje DNA. Nie wiem, czy zdąży w tej rundzie, ale musi za wszelką cenę naciułać punktów.

Trzeba jednak również zakładać, że Cracovia zdobędzie w tym roku tylko 3-4 punkty i może być w strefie spadkowej przed przerwą zimową.

Wtedy, jak zwykle, trzeba będzie liczyć na powtórkę scenariusza sprzed lat. Prof. Filipiak lubił nie dać pieniędzy na transfery i patrzył na to, co się będzie działo w pierwszej rundzie. A potem były „transfery ratunkowe”, jeszcze podczas pierwszej rundy – tak sprowadzano Janusza Gola czy Airama Cabrerę. Zimą trzeba będzie zrobić transfery jakościowe.

Na jakich pozycjach widziałby pan wzmocnienia?

Ofensywny pomocnik potrzebny jest od zaraz i myślę, że też skrzydłowi z prawdziwego zdarzenia. Na razie Cracovia ma tylko Myszora, ale widać po nim, że miał długi rozbrat z piłką. Notabene nie podpisał nowego kontraktu i by Cracovia mogła jeszcze na nim coś zarobić, to musi odejść zimą. Może tak się zdarzyć. Kreatywny, środkowy pomocnik, typowa „dziesiątka” jest również bardzo potrzebny. „Pasy” nawet wychodzą na mecze bez ofensywnego pomocnika, gdy np. nie ma Rakoczego, a muszą grać minimum jednym. A może nawet dwoma, ale nie ma kim. Na przykład Takuto Oshima jest typową „szóstką”, zagrywa piłki w poprzek i do tyłu, nie jest tak kreatywnym piłkarzem. By Cracovia nie bała się o spadek, powinna zimą zrobić cztery transfery.

Także napastników?

Napastnicy żyją z podań. Gdy Cracovia ściągnie środkowych pomocników, skrzydłowych, to napastnicy będą dostawali podania. Wolałbym więc dwóch ofensywnych środkowych i po jednym skrzydłowym na każda flankę i to by wystarczyło.

Jednak sporo sytuacji zmarnowali Patryk Makuch, Benjamin Kallman, nie potrafili wykorzystywać ich tak, jak choćby w poprzednim sezonie, w którym strzelili po sześć bramek.

Mimo wszystko nie szukałbym napastnika. Jest jeszcze młody Kacper Śmiglewski, w juniorach dobrze rokujący Szymon Doba. O napastników bym się nie martwił, interesuje mnie linia środkowa. Brakuje takich zawodników, jak Javi Hernandez, Pelle van Amersfoort, którzy wygrają pojedynki, zrobią przewagę. W grze Cracovii brakuje celnych dograń w pole karne. Z obecnych zawodników najlepiej zagrywa Paweł Jaroszyński, jego forma zaczęła rosnąć, szkoda, że wypadł przez kontuzję. Nie trzeba uzupełniać składu, tylko trzeba szukać zawodników do pierwszej jedenastki.

Za transfery jest odpowiedzialny duet Stefan Majewski – Filip Trubalski.

Do tej pory był jeszcze Jakub Tabisz i pan profesor Filipiak. Teraz sto procent odpowiedzialności za transfery będzie po stronie duetu Majewski – Trubalski. Zobaczymy, na ile Comarch, prezes Elżbieta Filipiak będą w stanie pomóc.

A dotychczasowe ruchy kadrowe zrobione przez wspomniany duet ocenia pan pozytywnie?

Może za ostatni ruch, z Kamilem Glikiem, niekoniecznie. Wiele przemawiało za tym, że to się nie uda. Inne kluby to przewidziały, że nie wróci do takiej formy, w jakiej był i będzie gorzej. Niestety, to się sprawdziło. PR-owo był to dobry ruch, sportowo – słaby. Może chociaż w szatni pomoże… Do tej pory jednak większość transferów tego duetu była trafiona. Nie ma klubu, który trafia sto procent transferów. Ale było ich mało, odchodzi więcej zawodników niż przychodzi.

Cracovia znalazła się w okresie zawirowań po wypadku prof. Filipiaka. Myśli pan, że idzie ku lepszemu? P.o. prezesa została Elżbieta Filipiak. Jest w stanie wprowadzić nowe porządki?

Szacunek dla pani prezes za to, że wyczyściła nasz klub z "niechcianych elementów". Jej wywiady napawają mnie wielką nadzieją, zobaczymy, co będzie z nich spełnione. Oby to nie była „kiełbasa wyborcza”. Nie uda się przeprowadzić zmian z dnia na dzień. Wcześniej Cracovia stała w miejscu od 20 lat, nie da się tego zmienić w miesiąc, plan musi być długofalowy. Pani prezes mówi, że interesuje ją zatrudnienie prezesa – osoby kompetentnej. Kiedyś pomyślałem, że marzy mi się ktoś, kto odniósł już sukcesy, np. w Rakowie, profesjonalista. Chodzi o budowanie długofalowe. Postawiłoby się cel – np. w ciągu trzech lat zdobycie medalu mistrzostw Polski. Jest konkretny budżet i prezes wypowiada się, czy jest w stanie w jego ramach powalczyć o sukces. Według mnie miarą klubu jest na pierwszym miejscu sukces sportowy, a na drugim finansowy. My, jako kibice Cracovii, zasługujemy na to, by coś dostać. Tych wiernych, pamiętających jeszcze czasy trzeciej ligi jest coraz mniej. Chciałbym zobaczyć Cracovię na tronie, w królewskiej koronie. Ze słów pani Filipiak wywnioskowałem, że chciałaby iść w stronę profesjonalizacji. Ma być analityk w sztabie trenerskim, trener-koordynator bramkarzy. Chciałabym, by klub nawiązał współpracę z kibicami. Wszystkie fajne pomysły warto wdrażać. Do tej pory klub był zamknięty na pomysły, teraz trochę wychodzi frontem do kibiców. Wierzę, że nadejdą w niedługim czasie dobre dni dla Cracovii.

Elżbieta Filipiak zapowiedziała, że funkcję prezesa i przewodniczącej rady nadzorczej może łączyć maksymalnie przez trzy miesiące.

Tak, myślę, że będzie czuwać nad Cracovią, bo Comarch ma jej akcje. A potem? Marzy mi się zawodowiec, niezwiązany z Cracovią, a z piłką nożną, z sukcesami, który przyjdzie i jest w stanie przełożyć to na wyniki piłkarzy. „Pasy” są przez 20 lat właściwie bez sukcesów, bo sukcesem są według mnie medale mistrzostw Polski. Cracovia zdobyła Puchar Polski, ale to trofeum mają też np. Zawisza Bydgoszcz, Arka Gdynia, drużyny z I ligi… Wyznacznikiem są medale i kwalifikacje do europejskich pucharów. To mi się marzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tomasz Siemieniec: Wierzę, że nadejdą dobre dni dla Cracovii - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski