Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Runęła ściana kamienicy. Przypadek czy ludzki błąd?

Maciej Makowski
Na ogródek restauracji "Pod Złotą Pipą" runęło 6 ton gruzu
Na ogródek restauracji "Pod Złotą Pipą" runęło 6 ton gruzu Andrzej Banaś
Śledztwo. Prokuratura wyjaśnia, co doprowadziło do katastrofy budowlanej w samym centrum Krakowa

Podczas remontu budynku przy ul. Floriańskiej 28 zawalił się górny fragment jednej ze ścian. 6 ton gruzu spadło na ogródek restauracji "Pod Złotą Pipą", mieszczący się w oficynie kamienicy przy ul. Floriańskiej 30.

Zdarzenie, do którego doszło około godz. 17 w czwartek, o mały włos nie doprowadziło do tragedii. Trochę pomógł... deszcz, bo akurat nikt z klientów oraz pracowników nie przebywał wtedy na zewnątrz.

Z naszych ustaleń wynika, że podczas prac remontowych w kamienicy na rogu ul. Floriańskiej i św. Marka mogła zostać naruszona konstrukcja jednej ze ścian budynku, co w efekcie doprowadziło do jej zawalenia.

Prokuratura nie potwierdza tych informacji, ale również im nie zaprzecza. - Katastrofa może mieć związek z remontem kamienicy przy ulicy Floriańskiej 28. Obecnie trwają czynności, które mają ustalić, co było przyczyną zdarzenia - mówi prokurator Dariusz Furdzik z Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód, który był wczoraj na miejscu katastrofy.

Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów. Śledztwo prokuratury toczy się w kierunku sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia i zniszczenia mienia. Prowadzone jest wspólnie z policją. - Musi zostać sprawdzona dokumentacja i przesłuchani świadkowie. Czekamy również na opinię biegłego. Wtedy podejmiemy decyzję, czy ktoś bezpośrednio odpowiadał za zawalenie się ściany - powiedziała nam wczoraj Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Remont kamienicy przy ulicy Floriańskiej 30 prowadzi Firma Remontowo-Budowlana "FF-Bud", której właścicielami są bracia Stanisław i Jan Filipowicz. Przedsiębiorstwo jest znane na krakowskim rynku nieruchomości, specjalizuje się w odnawianiu starych budynków.

Firma remontowała m.in. Pałac Bonerowski przy ul. św. Jana oraz hotel Amadeus przy ul. Mikołajskiej. Otrzymała też liczne wyróżnienia, w tym Medal Za Zasługi dla Rzemiosła Polskiego i tytuł Rzemieślnika Roku 2002 i 2004. Czy i kto popełnił błąd?
Jan Filipowicz zapewnia, że budynek przy ul. Floriańskiej był pod stałą kontrolą nadzoru inwestorskiego oraz jego ekspertów i nic nie wskazywało na to, że ściana może runąć.

- Mieliśmy za zadanie uratowanie kamienicy, która znajdowała się w opłakanym stanie - mówi Filipowicz. - Wszystko szło jak należy, a liczne komisje nie wykazały zagrożenia. To nieszczęśliwy wypadek. Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało - dodaje w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" właściciel "FF-Bud".

Zaraz po zdarzeniu ewakuowano siedmiu mieszkańców uszkodzonej kamienicy. Sześć osób jeszcze wczoraj wróciło do swoich mieszkań.

W czwartek na miejscu zdarzenia pojawił się prokurator wraz z inspektorami Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego (PINB). Jednak z powodu późnej pory i deszczu musieli przerwać oględziny. Wznowili je wczoraj rano. PINB zobowiązał inwestora remontowanej kamienicy do zabezpieczenia budynku przy ul. Floriańskiej 30 przed opadami deszczu oraz usunięcia gruzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski