Dwudziestu Romów, którzy mieszkają w domu przy ul. Wąskiej 6 w Limanowej, nie wyląduje na bruku. Tamtejszy Sąd Rejonowy zdecydował o wstrzymaniu eksmisji, która była przewidziana na czwartek. Głównym powodem decyzji jest to, że w Czchowie obowiązuje zarządzenie burmistrza Marka Chudoby, zakazujące wprowadzenia się Romów do zakupionego przez limanowski magistrat domu.
- W końcu będziemy mogli spać spokojnie. Ostatni miesiąc był dla nas bardzo nerwowy. Ale oczywiście trzeba jeszcze poczekać na dalsze decyzje sądu - komentuje Rafał Murkowski, który wraz z żoną Eweliną i dziećmi mieszka w budynku przy ul. Wąskiej 6.
Dalszy los Romów będzie zależał od tego, czy zakaz zasiedlenia zostanie utrzymany. Prawnicy wojewody zaskarżyli zarządzenie burmistrza Czchowa w tej sprawie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Rozprawę sąd wyznaczył na 5 lipca.
Tutaj wszyscy nas znają
Romowie cieszą się, że w końcu ktoś się nimi zainteresował i skutecznie im pomógł.
Chodzi im głównie o media, ale też o prawników wojewody, z Mirosławem Chrapustą na czele, i o rzecznika praw obywatelskich. Rodziny romskie nie chcą przeprowadzać się poza powiat limanowski. - Jeżeli znajdzie się dom w mieście czy gminie Limanowa, przeprowadzimy się od razu - dodaje Murkowski.
- Tutaj wszyscy nas dobrze znają. W Czchowie nie wiemy, czego się spodziewać. Tym bardziej że okolica jest nieciekawa. W pobliżu domu, do którego mielibyśmy się przeprowadzić, jest dyskoteka - mówi jego żona pani Ewelina. - Dzieci bardzo dobrze czują się w swojej szkole. Nie chcą się przenosić - kwituje.
Wbrew woli Romów
Z decyzji sądu zadowolony jest Marcin Sośniak, naczelnik Wydziału Praw Migrantów i Mniejszości Narodowych w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, który od początku śledził sprawę.
- Program integracji romskiej, który z założenia ma być formą pomocy, w tym przypadku jest realizowany przy udziale komornika, a to wydaje się zdecydowanie nie na miejscu. Ponadto wbrew woli samych mieszkańców budynku - komentuje Sośniak.
Romowie twierdzą, że zostali przymuszeni do podpisania aktów notarialnych, w których zgodzili się na wyprowadzkę z domu przy ul. Wąskiej i przeniesienie do domu w Czchowie.
O decyzji sądu wie już limanowski magistrat. - Od chwili oddania sprawy komornikowi postępowanie egzekucyjne toczy się poza urzędem. Rozgrywa się pomiędzy instytucjami państwa, więc trudno nam to komentować. Śledzimy rozwój wydarzeń - mówi Sara Kościółek, rzeczniczka prasowa burmistrza Władysława Biedy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?