- Chciałbym na samym początku zadać jedno proste pytanie: co my z uchwalenia tego dokumentu będziemy mieli? - zastanawiał się przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Wojtusik, zwracając do Piotra Jasiona z firmy Magnus Media, która otrzymała zlecenie przygotowania programu rewitalizacji.
Ten odparł, że posiadanie dokumentu pozwoli ubiegać się o środki zewnętrzne na zadania, które doprowadzą do poprawy warunków i poziomu życia osób, zamieszkujących na terenach rewitalizowanych. Jednym ze źródeł tych środków jest Regionalny Program Operacyjny.
Prawdziwa masa wątpliwości pojawiała się natomiast w momencie, gdy rozpoczęła się dyskusja o cechach (problemach) jakimi powinny odznaczać się obszary zdegradowane i rewitalizowane, a szczególnie zamieszkujący je ludzie. Pytania radnych, zadawane podczas wczorajszego spotkania, wynikały po części z krótkiego czasu, jaki mieli na zapoznanie się z projektem dokumentu.
Zasadnicza wątpliwość polegała na tym, że w przedstawionych radnym dokumentach (diagnoza problemów, program rewitalizacji) największy nacisk położono na takie kwestie jak ubóstwo mieszkańców, wysoki odsetek bezrobotnych, słabe wyniki uczniów na sprawdzianach po szóstej klasie, niski poziom przedsiębiorczości i aktywności. Jak wyjaśniał Piotr Jasion, takie kryteria nakłada na autorów programów ustawa o rewitalizacji. Na tej podstawie do obszarów rewitalizacji zaliczono tereny położone w Proszowicach, Bobinie, Żębocinie, Stogniowicach, Więckowicach i Klimontowie.
Tymczasem radni uznali, że większy nacisk należałoby położyć na problemy innego typu: słabo rozwiniętą sieć kanalizacyjną, niską dostępność do sieci gazowej, zanieczyszczenie powietrza, odpływ ludności. - Mam wrażenie, że pacjent schodzi nam na zawał, a my dyskutujemy o malowaniu paznokci - stwierdził obrazowo Paweł Sroga.
Krzysztof Wojtusik zwrócił też uwagę na problem zalegających na działkach odpadów (popiołów), które mają negatywny wpływ zarówno na jakość powietrza jak i wód. I nie chcąc być mniej przekonujący stwierdził: - Wszyscy umrzemy na raka, ale za to będziemy mieć ładny Rynek - przekonywał.
Piotr Jasion wyjaśniał z kolei, że problemy, o których wspominają radni są ważne, ale w przypadku działań związanych z rewitalizacją, główny nacisk jest położony na inne kwestie. Kierownik Wydziału Infrastruktury, Rozwoju i Inwestycji Zbigniew Kotlarz wymienił m.in. przebudowę obiektów na cele społeczne, przebudowę i budowę instytucji kultury, poprawę estetyki obiektów użyteczności publicznej itp. - Możemy też zbudować kanalizację, ale musimy udowodnić, że to poprawi warunki życia na obszarach zdegradowanych - tłumaczył.
Głosowanie nad dokumentami zaplanowano na jutrzejszej sesji Rady Miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?