Wójt Marek Szopa nie ukrywa, że taka wiadomość jest zaskoczeniem dla wszystkich. A na jaw wyszła zupełnie przypadkowo. - Rada Gminy uchwaliła dotację na remont ogrzewania w remizie, która zresztą jest własnością Ochotniczej Straży Pożarnej. Jedna z pracownic przygotowując umowę z OSP zauważyła, że jednostka nie widnieje w Krajowym Rejestrze Sądowym. Okazało się, że figuruje tylko w terenie - mówi wójt Marek Szopa.
Tym sposobem gmina nie może przekazać dotacji, bo nie ma komu. Na dodatek OSP Boczkowice nie będzie mogło wystartować w zawodach sportowo-pożarniczych zaplanowanych na najbliższą niedzielę.
Marek Szopa podkreśla, że nic nie wskazywało na takie problemy. Jeszcze w styczniu brał udział w zebraniu sprawozdawczo-wyborczym jednostki. - Wydawało się, że wszystko jest w porządku - mówi. Uchwalono absolutorium dla zarządu, przyjęto plan pracy na najbliższy rok. Właśnie w nim zapisano konieczność budowy pieca kaflowego w remizie, bo ciepło daje tu tylko elektryczny podgrzewacz. I tak naprawdę od tego wszystko się zaczęło. Bo gdyby druhowie nie wystąpili do władz gminy o pomoc finansową, zapewne nadal nie byłoby wiadomo, że jednostki nie ma.
Przez 13 lat strażacy nie dopełnili formalności zarejestrowania swojej jednostki w Krajowym Rejestrze Sądowym. Taka konieczność zaistniała w 2004 roku. - Prawdopodobnie wniosek został złożony, ale przyszło pismo z prośbą o uzupełnienie informacji i strażacy po prostu odłożyli je na bok - przypuszcza wójt Szopa.
Teraz trzeba utworzyć jednostkę na nowo, czyli zwołać zebranie założycielskie, na które musi przyjść minimum piętnastu strażaków. I tu pojawia się kolejny problem. - Trudno będzie zebrać taką liczbę druhów, bo na ostatnim zebraniu sprawozdawczo-wyborczym było zaledwie około dziesięciu osób - zauważa wójt i dodaje, że władze gminy czekają teraz na ruch ze strony druhów z Boczkowic.
Sprawa jest o tyle istotna, że dotyczy również remizy. Pojawia się pytanie: skoro jednostka nie istnieje, to kto jest jej właścicielem? Wójt przypomina, że zawsze była to Ochotnicza Straż Pożarna. - Kiedy rozpoczynano budowę obiektu, właścicielem działki była straż - dodaje. Budynek został odnowiony z zewnątrz dzięki funduszom z programu „Małopolskie remizy”. - Chciałem, by wyremontować go wewnątrz. Ale by uzyskać na ten cel dotację, gmina musiałaby być właścicielem budynku. Jednak straż nie chciała go nam nawet wydzierżawić - podkreśla Marek Szopa.
Obecnie otoczenie budynku pozostawia wiele do życzenia. W informacji, na stronie internetowej gminy, czytamy m.in. że „trawa wokół remizy wybujała już na tyle, iż urządzono tam pastwisko dla krów”. Władze gminy liczą, że w najbliższych dniach strażacy podejmą decyzję czy chcą ponownie utworzyć jednostkę w Boczkowicach. Bo teraz wszystko jest w ich rękach. Nie udało nam się skontaktować z przedstawicielami OSP. Do tematu wrócimy.
"Co Ty wiesz o Krakowie" - odcinek specjalny. Czy miejscy radni znają Kraków? cz.2
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?