Proszowice obchodzą setną rocznicę odzyskania praw miejskich

Średnia cena piwa będzie szła w górę

Utrata posiadanych od 1358 roku praw miejskich przez Proszowice była w powszechnej opinii jedną z represji nałożonych przez carskiego zaborcę za wybuch powstania styczniowego. Uczestników i sympatyków zrywu niepodległościowego spotkały zsyłki, aresztowania, przepadek majątków itp. Taka „karą” miała być również degradacja miast do roli osad. Dokument, na mocy którego doszło do tego przekształcenia, nie mówi jednak wprost o tym, że jest to forma kary, a jedynie wspomina o zmianie statutu tych miejscowości, które nie mają miejskiego charakteru.

Taki los spotkał nie tylko Proszowice, ale położone w pobliżu Brzesko Nowe, Koszyce, Słomniki, Skalbmierz, czy Książ Wielki. Wszystkie one stały się osadami w styczniu 1870 roku. Co ciekawe, Proszowice i Słomniki stały się siedzibami gmin, natomiast Brzesko Nowe zostało przyłączone do gminy Gruszów.

Proszowice odzyskały prawa miejskie w 1923 roku, czyli po ponad 53 latach. Stało się to zatem już w odrodzonej Polsce, na mocy decyzji ówczesnego ministra spaw wewnętrznych Władysława Sikorskiego. Tego samego dnia status miasta odzyskał Stryków. Koszyce i Nowe Brzesko na powrót stały się miastami już w XXI stuleciu, a Książ Wielki doczekał się przywrócenia miejskości dopiero dwa miesiące temu.

Temat utraty i odzyskania praw miejskich przez Proszowice będzie jednym z tematów, jakie w piątek w CKiW poruszy prof. Włodzimierz Bernacki, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki. Jego wykład będzie częścią konferencji poświęconej 160. rocznicy powstania styczniowego na ziemi proszowickiej. Podczas spotkania, które rozpocznie się o godz. 14, wystąpią również historyk regionalista Henryk Pomykalski, pasjonaci historii Wojciech Nowiński i Marcin Szwaja, dyrektor Muzeum Ziemi Miechowskiej Marcin Florek, historyk MZM Sylwia Dziuba, proboszcz Proszowic ks. dr Jan Zwierzchowski.