MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Gmina bierze rozwód z zakładem wodociągów

Aleksander Gąciarz
Od kwietnia obsługą sieci kanalizacyjnej zajmie się gminna spółka
Od kwietnia obsługą sieci kanalizacyjnej zajmie się gminna spółka Fot. Aleksander Gąciarz
Od kwietnia za jakość wody w kranach będzie odpowiadała gminna spółka.

Decyzja o jej powołaniu zapadła na środowym posiedzeniu połączonych komisji Rady Miejskiej. Wprawdzie postanowienie radni muszą jeszcze zatwierdzić na sesji, ale to wydaje się formalnością: na spotkaniu komisji propozycja przeszła jednogłośnie. Tym samym zanosi się na to, że po 18 latach zakończy się współpraca z Zakładem Wodociągów i Kanalizacji.

Burmistrz Grzegorz Cichy nie ukrywa, że decyzja jest po jego myśli.

- Od wielu miesięcy mówiłem, że to byłoby dla nas lepszym rozwiązaniem. Dlatego przygotowaliśmy umowę spółki ze stuprocentowym udziałem samorządu - przyznaje. Zwraca uwagę, że dla prywatnej firmy zawsze nadrzędnym celem będzie zysk, a nie interes społeczny.

Z wyniku głosowania wynika, że radni też nie mieli co do tego wątpliwości. - Będziemy mieli dzięki temu większą kontrolę nad majątkiem gminnym i będziemy mogli w większym stopniu inwestować w infrastrukturę. Mam nadzieję, że kłopoty z jakością wody, jakie mieliśmy dotychczas, przestaną się powtarzać - uważa przewodniczący rady Krzysztof Wojtusik.

Obowiązująca od ośmiu lat obecna umowa gminy i ZWiK kończy się w marcu przyszłego roku. W ostatnich latach wielokrotnie można było odnieść wrażenie, że obie strony - delikatnie mówiąc - nie były ze współpracy zadowolone. Radni wielokrotnie zarzucali ZWiK brak należytej dbałości o powierzony majątek, niejasne wyliczenia kolejnych taryf (które były zresztą notorycznie odrzucane), złą jakość wody, w której co rusz stwierdzano obecność bakterii.

Ale również ZWiK miał swoje argumenty. Prezes Andrzej Gorzałczany powtarzał, że przy obowiązujących cenach wody nie jest w stanie podnieść standardów w zakresie jej uzdatniania, a inwestowanie w infrastrukturę jest zadaniem gminy jako właściciela majątku, a nie dzierżawcy. O tym, że zapadła decyzja o zakończeniu współpracy dowiedział się wczoraj... od nas. Zapewnia, że przyjął tę wiadomość bez żalu. - W sytuacji, gdy wszystkie nasze propozycje kolejnych taryf były odrzucane, jest to dla nas raczej wybawieniem, a nie powodem do zmartwienia. Nasza współpraca nie mogła dłużej tak wyglądać - mówi.

Czy zmiana formy zarządzania wodociągami i siecią kanalizacyjną przyniesie poprawę sytuacji? - Obecna formuła współpracy ze ZWiK nie sprawdziła się lub wyczerpała. Ludzie stracili zaufanie do zakładu. Przestali wierzyć, że w tej formie organizacyjnej można oczekiwać poprawy jakości wody płynącej z kranów - przekonują radni, przywołując przykłady kolejnych zanieczyszczeń wody bakteriami z grupy coli.

Prezes Gorzałczany odpowiada jednak, że takie sytuację były, są i będą.

- Nasza woda jest pobierana z rzeki, a urządzenia, które stanowią wyposażenie stacji uzdatniania, dawno powinny być wycofane z eksploatacji. Pompy mają po 50 lat, a lampy zostały zakupione w czasie, gdy pobór wody był dwa razy mniejszy.

Uchwała w sprawie powołania gminnej spółki zapadnie być może już na najbliższej sesji Rady Miejskiej, planowanej na 29 grudnia.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski