Pojemniki na używaną odzież zamieniają się w śmietniska

Rok temu na powstające wokół pojemnika na odzież śmietnisko narzekali mieszkańcy Wzgórz Krzesławickich. Bliżej centrum wcale nie było lepiej. Teraz przepełnione kontenery pojawiły się w Bieńczycach. Zaalarmowała nas Czytelniczka.

- Najgorzej jest przy ul. Łopackiego, gdzie kilogramy odzieży zwisają z otworu wsypowego i rozrzucone są wokół trzech pojemników - opisuje pani Renata z Bieńczyc i dodaje, że to kiepska wizytówka dla miasta podczas Światowych Dni Młodzieży. - Nie lepiej, niestety, jest przy ul. Fatimskiej, gdzie z kontenerów tej samej fundacji również wysypuje się nadmiar ubrań - relacjonuje kobieta.

Zapytaliśmy przedstawiciela fundacji EcoTextil, która jest właścicielem pojemników i odpowiada za ich regularne opróżnianie, dlaczego pojemniki są przepełnione. - Nasi kierowcy opróżniają kontenery według harmonogramu dwa razy w ciągu miesiąca - tłumaczy Mateusz Bolechowski, rzecznik Eco Textil. - Jeśli jednak ktoś interweniuje, to w takie miejsce jedziemy poza kolejnością - dodaje. Powinno ono być opróżnione w ciągu 48 godzin.

Jednak w związku z niezadowoleniem ze stanu pojemników kilka miesięcy temu miasto rozwiązało umowę z fundacją. Jak twierdzą jej przedstawiciele, kontenery z terenów należących do miasta usunęli do końca czerwca. Pozostały one tylko te na terenach prywatnych.

Na pytanie, czy w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży fundacja podjęła wzmożone działania, by opróżnić kontenery przed przyjazdem pielgrzymów, usłyszeliśmy, że fundacja dołożyła wszelkich starań, by usunąć zalegające w pojemnikach ubrania. - Jeśli faktycznie zdarzyło się, że coś przeoczyliśmy, możemy tylko za to bardzo przeprosić - mówi Mateusz Bolechowski.