Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po imieniu

Redakcja
Zadziwia mnie delikatność postępowania polskiego wymiaru sprawiedliwości w stosunku do schwytanych na gorącym uczynku przestępców. Zdążyłem się przyzwyczaić do tego, że w mediach prokuratora i cały skład sędziowski pokazuje się w pełnej krasie, ale nie rozumiem, dlaczego bezwzględny przestępca pojawia z zamazaną twarzą.

Władysław A. Serczyk: ZNAD GRANICY

Notorycznemu złodziejowi pozostawia się imię, ale zamiast nazwiska używa inicjału, nie wspominając o drobniejszych rzezimieszkach występujących chyba tylko w zestawieniach statystycznych.

Niektóre ich kategorie znajdują się pod specjalną ochroną. Należą do nich dranie znęcający się nad zwierzętami.

Ostatnio w prasie i telewizji przypomniano o paru tego rodzaju faktach. Opisy mąk zadawanych istotom żywym, które zaufały człowiekowi, przekroczyły wyobrażalne rozmiary okrucieństwa. A jakie konsekwencje ponieśli ostatnio sprawcy? Dziesięć miesięcy więzienia. Tymczasem mówi się, że mamy najlepsze na świecie prawo chroniące zwierzęta przed ludzkim draństwem. O jakiejkolwiek społecznej kontroli, odstraszającej roli kary itp. nie ma mowy. Na przykład do dzisiaj nie dowiedziałem się, jakie były następstwa procedur stosowanych w słynnej ubojni świń, w której żywe jeszcze prosiaki wrzucano do wrzątku "dla obsprawienia". Właściciele zamordowanego psa ciągniętego za samochodem, a i tego, którego celowo pozostawiono na torach przed nadjeżdżającym pociągiem, już wszystko mają za sobą. W pierwszym przypadku ociężała machina sprawiedliwości obudziła się dopiero po przeszło stupięćdziesięciotysięcznym proteście internautów, w drugim - prokurator(!!!) rzekł radośnie, iż nie doszło do przestępstwa, bo pies nie był na smyczy. Jestem ciekawy, jak na tę wypowiedź podwładnego zareagował jego zwierzchnik? Tymczasem młodzież patrzy uważnie. "Ucz się synku, ucz! Nauka to potęgi klucz!"

Ale zostawmy zwierzaki w spokoju. Przejdźmy do innych spraw, bardzo zresztą podobnych. Po każdym przedłużonym weekendzie słyszymy o paru setkach zatrzymanych nietrzeźwych kierowców. Ilu z nich poniosło karę i czy rzeczywiście miała charakter odstraszający? O tym media milczą. Po kolejnym meczu złapano kilkunastu młodych bandziorów. "Kibole" (jak się ich elegancko nazywa) otrzymali podobno zakaz wstępu na stadion. To kara śmiechu warta i tak też ją traktują złapani na gorącym uczynku. Awanturujący się dzisiaj na sportowych arenach "Lecha" jutro przeniosą się na boisko "Widzewa", a za tydzień zobaczymy ich na trybunie "Legii". Już padają kolejni zabici.

Każdy polski rząd zapowiada skuteczne i szybkie działanie sądów. I albo się na tym kończy, albo też przyrzeczenia pozostają w sferze obietnic.

Nazwijmy wreszcie rzeczy po imieniu! Może gdy wreszcie bandytę nazwiemy bandytą, a złodzieja - złodziejem, zacznie się ich rzeczywiście traktować jak bandytów i złodziei...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski