Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kwesta ratuje ślady przodków

Redakcja
Wolontariusze z Zespołu Szkół Zawodowych Dariusz Tańcula (od prawej) i Katarzyna Krzywda oraz darczyńca Aleksanda Pasławska i prezes Klubu Przyjaciół Wieliczki Jadwiga Duda Fot. Barbara Ciryt
Wolontariusze z Zespołu Szkół Zawodowych Dariusz Tańcula (od prawej) i Katarzyna Krzywda oraz darczyńca Aleksanda Pasławska i prezes Klubu Przyjaciół Wieliczki Jadwiga Duda Fot. Barbara Ciryt
Najstarsze groby ludzi zasłużonych dla Wieliczki i okolic nie mają już opiekunów. Niszczeją cenne zabytki cmentarne, sypią się piaskowce z obelisków, odpadają głowy i ręce rzeźbionych aniołów. Dostrzegają to ludzie z Klubu Przyjaciół Wieliczki i odnawiają dawne nagrobki. Prezes Klubu Jadwiga Duda po raz szósty wyszła z inicjatywą organizacji Społecznego Komitetu Ratowania Zabytków Cmentarza Komunalnego. Do współpracy zaprosiła wielickich uczniów, nauczycieli i ludzi, którzy kochają swoje miasto.

Wolontariusze z Zespołu Szkół Zawodowych Dariusz Tańcula (od prawej) i Katarzyna Krzywda oraz darczyńca Aleksanda Pasławska i prezes Klubu Przyjaciół Wieliczki Jadwiga Duda Fot. Barbara Ciryt

WIELICZKA. Setki wolontariuszy: uczniów, harcerzy, znanych gminnych osobistości - zbierało datki na cmentarzu. Przez dwa dni pracowali na rzecz odnowy zabytkowych grobów.

Klub Przyjaciół Wieliczki zorganizował dwudniową kwestę w poniedziałek i wtorek. Wolontariusze stali przy bramach cmentarnych i kwaterach wojskowych. - Musimy zadbać o najstarsze, zniszczone nagrobki, uszanować ślady naszych przodków - mówi Jadwiga Duda, prezes Klub Przyjaciół Wieliczki. Prowadzi przez cmentarz i pokazuje z daleka jasną postać anioła. - To pomnik 22-letniej Anny Morawieckiej, żony cesarsko-królewskiego adiunkta, budowniczego miejskiego, która zmarła w 1899 roku - mówi. Społeczny komitet wyremontował zabytek w tym roku. Za część prac jeszcze nie zapłacono, bo koszt renowacji to 19 tys. zł. - Konserwacja jest coraz droższa przez 23 proc. podatek VAT - wzdycha pani prezes. Opowiada też o innych wyremontowanych pomnikach z XIX wieku: rodziny baronów Przychockich, Antoniego Kosowskiego, Junoszy Seweryna Łempickiego, Agnieszki Zimlerowej i Jana Zimlera. Na jedne komitet wydawał kilka tysięcy złotych, na inne kilkanaście. - W ubiegłym roku na kweście padł rekord. Zebraliśmy 17 tys. zł. Teraz też liczymy na hojność wieliczan. Mamy już wybrany kolejny pomnik do renowacji - Janci Zwonarz. Jest tam rzeźba anioła trzymającego krzyż, postać została bez głowy i ręki, cały obelisk się sypie - mówi Jadwiga Duda.

Wieliczanie nie omijają kwestarzy. - Warto wspierać tę inicjatywę, bo efekty pracy komitetu widać. Obserwuję, jak ludzie wrzucają pieniądze do kilku puszek po 2 zł, 10 czy 50 - mówi Jan Macke, mieszkaniec miasta, który włącza się do kwesty.

Datków kwestującym nigdy nie szczędzi Aleksandra Pasławska. - Widzę ich każdego roku i zawsze wspieram, bo dzięki temu piękne rzeźby odzyskują blask. W ten sposób mamy okazję zadbać o pomniki, w których widać dawny kunszt artystów. Tu, na cmentarzu warto czasem spojrzeć na stare nagrobki i porównać z dzisiejszymi, zupełnie innymi, prostymi, może odzwierciedlającymi tempo życia - mówi Aleksandra Pasławska.

Akcję chwali również Krystyna Krajewska-Kobiałka, emerytowana nauczycielka. Wrzuca pieniądze do puszki. - Wsparcie kwestujących i tych, którzy odnawiają zapomniane już grobowce jest dla mnie wyrazem szacunku dla bliźnich. Przecież dzięki naszym datkom chronimy dawne pamiątki - uśmiecha się pani Krystyna.

W akcji biorą też udział nauczyciele wielickich szkół oraz chłopcy z "Solnej" Drużyny Harcerskiej ze swoimi opiekunami.

Barbara Ciryt

[email protected]

WOLONTARIUSZKI WIELICKIEJ KWESTY

Daria Czywilis z 4 Drużyny Harcerskiej "Azymut" w Węgrzcach Wielkich

Kwestuję drugi raz. To ważne, żeby zaopiekować się grobami i pomnikami ludzi, którzy już nie mają rodzin. Jeśli nie zrobilibyśmy tego społecznie, cenne zabytki zniszczeją. Chcę kwestować, bo czuję obowiązek pracy dla okolicy, w której mieszkam. Biorę udział w różnych akcjach. Teraz proszę o datki na rzecz cmentarza, zachęcam ludzi, żeby wsparli pracę komitetu ratowania zabytków.

Agata Turcza z kl. I g Liceum Ogólnokształcącego w Wieliczce

Kwestuję pierwszy raz. Chcę pomóc ludziom, którzy dbają o zabytki na cmentarzu. Zapisałam się na ochotnika razem z koleżankami. Dla nas to nowe doświadczenie. Ludzie podchodzą do nas życzliwie, uśmiechają się, wrzucają datki, dopytują - co będzie w tym roku odnawiane. Rozdajemy im cegiełki z informacjami, jakie groby już są po renowacji, a jakie czekają na odnowę.

Angelika Ferdynus z Zespołu Szkół Zawodowych w Wieliczce

Pierwszy raz biorę udział w kweście. Zapisałam się chętnie, bo trzeba pomóc w zbieraniu pieniędzy na odnowę zapomnianych grobów. Uważam, że warto poświęcić na to czas. Zbieranie datków, proszenie ludzi o pieniądze tutaj nikogo nie upokarza. W naszej szkole wiele osób zgłosiło się do kwestowania. Nam się chce popracować dla miasta. Stoimy z koleżankami po dwie godziny.

Katarzyna Krzywda z Zespołu Szkół Zawodowych w Wieliczce

Odnowa zabytków cmentarnych to cenna inicjatywa. Liczę, że kolejne zniszczone nagrobki zostaną odnowione, cmentarz będzie ładniejszy. Zgłosiłam się nie po to, żeby w szkole zdobyć punkty z zachowania, ale dlatego, że chcę pomagać. Kwestuję pierwszy raz, uczestniczę taż w innych społecznych akcjach. Należę do zespołu, który gra na uroczystościach gminnych i państwowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski