W klatkach umieszczonych w busie żyły psy Bartłomieja G. FOT. ARCHIWUM KTOZ
ZAKOPANE. Mistrz wyścigów psich zaprzęgów zabrał psy i uciekł. TOZ twierdzi, że znęcał się nad posiadanymi zwierzętami.
Towarzystwa opieki nad zwierzętami oskarżyły go o znęcanie się nad swymi psami. Brązowy medalista mistrzostw Europy w rywalizacji psich zaprzęgów zniknął bez śladu - po tym jak jego "hodowlę" w minionym tygodniu odwiedzili przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
O sprawie pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Wówczas wyszło na jaw, że mieszkający przy Drodze do Rojów mężczyzna trzymał osiemnaście psów na upale i niepogodzie w blaszanej półciężarówce oraz w ciasnej, drewnianej skrzyni.
Jak na miejscu sprawdzili działacze krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, żaden z czworonogów nie miał tam stałego dostępu do wody pitnej. Psy tylko sporadycznie wychodziły na świeże powietrze.
- Sprawa jest kontrowersyjna - mówi Beata Porębska z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Właściciel psów to medalista Mistrzostw Europy w powożeniu psim zaprzęgiem i jeden z najbardziej utytułowanych przedstawicieli tej dyscypliny w Polsce. Dlatego w głowie nam się nie mieściło, by taki człowiek męczył psy. Niestety, sygnały o tym, że w jego domu dzieje się coś złego, były coraz częstsze, więc postanowiliśmy je sprawdzić. Prawda była gorzka.
Zdaniem Porębskiej, zastałe przez nią w Zakopanem psy były bardzo chude i odwodnione.
- Postanowiliśmy, że trzeba je zabrać od "hodowcy". Potrzebujemy jednak do tego kilku dokumentów, m.in. opinii weterynarza - mówi działaczka. - Nie udało się uzyskać ich w czwartek, więc pod Tatry przyjechaliśmy ponownie w piątek. Niestety, ani psów, ani ich właściciela już nie było.
Teraz obrońcy zwierząt próbują ustalić, gdzie mógł zatrzymać się Bartłomiej G. Chcą odebrać mu psy.
Zakopiańska policja nie może w tym pomóc, bo na razie G. nie jest poszukiwany.
- Stałoby się tak, gdyby weterynarz fizycznie stwierdził, że psom coś dolega - mówi Beata Czerska, prezes Zakopiańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Niestety, lekarz nie zdążył zbadać psów. Miał to zrobić w piątek, jednak właściciel zdążył uciec. Będziemy go szukać w całej Polsce.
Tomasz Mateusiak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?