Przywitanie z kibicami

Piłkarze Sandecji w towarzystwie m.in. prezydenta miasta Ryszarda Nowaka i 103-latka Jana Płachty FOT. STANISŁAW ŚMIERCIAK

I LIGA PIŁKARSKA. Optymizm podczas oficjalnej prezentacji zespołu Sandecji

- Po raz czwarty biorę udział w takiej imprezie i każdorazowo dreszczyk emocji spaceruje mi po plecach. Spontaniczna reakcja naszych fanów zobowiązuje do zostawienia na boisku całego zdrowia - przyznał kapian Sandecji Jano Frohlich.

- Świetna i sprawna organizacja, niezapomniane wrażenia - wtórował koledze najskuteczniejszy snajper sądeczan Arkadiusz Aleksander.

Zanim ze swadą prowadzący spikerkę Franciszek Bartula przystapił do przedstawiania kolejnych zawodników, na parkiecie pojawiły się działające przy miejscowych MOK zespół młodych akrobatów oraz dziewczęca grupa tańca nowoczesnego. Następnie losowano nagrody dla kibiców, po czym uwaga publiczności skoncentrowała się na kolejno wywoływanych zawodnikach. Każdy z nich demonstrował futbolowe sztuczki, by piłkę wykopać w trybuny.

- Zaskoczyła mnie ilość przybyłych do hali osób - nie krył trener Sandecji Robert Moskal. - Widać, że ludzie stęsknili się za futbolem. Mam nadzieję, że postawa moich podopiecznych spełni ich oczekiwania.

Optymizm szkoleniowca miał swe uzasadnienie w czterech golach strzelonych przez sądeczan Garbarni Kraków podczas rozegranego przed południem sparingu z drugoligowcem. Dwa z nich zdobył pozyskany z Zawiszy Bydgoszcz Kamil Majkowski.

- To budujące, że wspierać nas będą tak oddani swemu klubowi ludzie. Nie myśałem, że w Nowym Saczu istnieje tak sprzyjający futbolowi klimat - mówił zawodnik.

Potwierdzeniem jego słów była obecnośc na trybunach prezydenta miasta Ryszarda Nowaka oraz najstarszego kibica w Polsce, a może i w Europie 103-letniego Jana Płachty.

Ostatnim aktem gali był pokazowy mecz, w którym Sandecja zmierzyła się z ekipą kibiców. Nieoczekiwanie 3-2 wygrali ci drudzy, a na usprawiedliwienie profesjonalistów podać należy, że wystąpili w piątkę przeciwko szóstce rywali, a ich bramka była znacznie większa.

Daniel Weimer

[email protected]