Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital z problemami

MACIEJ HOŁUJ
SŁUŻBA ZDROWIA. W myślenickim szpitalu wiele się ostatnio zmieniło na plus, ale nad lecznicą wciąż "wisi" 15 -milionowe zadłużenie i groźba strajku.

Przedostatnia w tym roku sesja Rady Powiatu poświęcona została głównie omówieniu problemów trapiących myślenicką lecznicę. Rok dobiega końca i zadłużenie szpitala, zgodnie z ustawą, decydować będzie o jego dalszych losach. Podczas sesji na sali obrad spotkali się nie tylko radni i zarząd powiatu, ale także parlamentarzyści oraz szefowie działających na terenie szpitala związków. To właśnie związkowcy oraz poseł na Sejm Marek Łatas wykazali się największą aktywnością w zadawaniu pytań.

- Zabiegałem bardzo długo o to, aby ta dyskusja odbyła się na zasadach debaty, chciałem zaprosić do Myślenic członka sejmowej komisji zdrowia, aby przedstawił zagrożenia, jakie czekają zadłużone szpitale, ale ostatecznie zdecydowano, że będziemy dyskutować podczas sesji - mówi Łatas. Poseł zapytał dyrektora szpitala Adama Stycznia o to dlaczego nie stara się pozyskiwać środków zewnętrznych na inwestycje szpitalne, jak choćby czyni to szpital w Wadowicach i dlaczego z roku na rok rośnie kwota zobowiązań krótkoterminowych osiągając na chwilę obecną wysokość ponad 15 miliona złotych. - Poprosiłem dyrektora także o dane dotyczące rentowności poszczególnych oddziałów szpitalnych - mówi Łatas. - To da nam obraz tego, jak zarządzana jest ta instytucja.

Sytuacji szpitala nie poprawia fakt, że w chwili obecnej związki zawodowe pozostają w sporze zbiorowym z dyrekcją lecznicy. Rzecz idzie o podwyżki, których pielęgniarki nie oglądają od 2009 roku. - Pielęgniarka z 26 -letnim stażem zarabia dzisiaj 1300 złotych na rękę - mówi Małgorzata Kruzel, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w myśle-nickim szpitalu. - Chcemy dowiedzieć się od dyrektora jaka jest obecnie sytuacja finansowa szpitala, jakie są perspektywy dalszego funkcjonowania lecznicy i czy dyrektor ma pomysł na rozwiązanie problemów i czy otrzymamy podwyżki? - mówi Kruzel. - Z moich informacji wynika, że jeśli sytuacja nie ulegnie radykalnej i szybkiej poprawie planowany jest strajk pielęgniarek.

W myślenickim szpitalu w ostatnich dwóch latach wiele zrobiono, aby poprawić warunki leczenia. Powiat wydał na inwestycje kwotę 6,7 mln. złotych, sam szpital ze środków własnych drugie tyle. Wyremontowano lub zmodernizowano m.in. oddziały: chirurgii urazowo - ortopedycznej, chirurgii ogólnej, blok porodowy i ostatnio blok operacyjny. - Sytuacja szpitala jest dobra - twierdzi jego dyrektor Adam Styczeń. - Nie odsyłamy pacjentów, płacimy składki ZUS. Istnieją natomiast problemy z kontraktami. Mamy w chwili obecnej podpisane umowy z NFZ na okres trzech miesięcy i trudno mi powiedzieć co będzie dalej. Niestety wysokość kontraktów nie uległa zmianie w stosunku do roku ubiegłego, gdy tymczasem znacznie wzrosły koszty utrzymania.

O tym, czy w szpitalu dojdzie do strajku dowiemy się na początku przyszłego roku, kiedy dobiegną końca rozmowy pielęgniarek z dyrektorem lecznicy.

maciej.holuj@dziennik.krakow.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski