Czy miniony weekend będzie dla narciarzy ostatnim straconym ? Fot. Maciej Hołuj
MYŚLENICE. Stacja narciarska na Chełmie została nagle zamknięta dla narciarzy 2 stycznia tego roku. Na nowo ma być im udostępniona jeszcze w tym tygodniu.
Józef Pasek, dotychczasowy dzierżawca powiedział nam w rozmowie telefonicznej, że za sytuację na stacji na Chełmie odpowiedzialny jest syndyk Tomasz Łabuda. Syndyk, którego pytaliśmy o to, co się dzieje nie chciał w ogóle na ten temat rozmawiać.
Wyręczył go burmistrz Myślenic publikując w sobotnie południe na stronie internetowej oświadczenie. Jest nim pismo jakie skierował do niego przedstawiciel spółki Artemida 34 - Jarosław Sitarz. Spółki, która jak się okazuje jest nowym dzierżawcą stacji na Chełmie. Z pisma wynika, że zaraz po Nowym Roku wydano przedsiębiorstwo Eco-Sport nowemu dzierżawcy, którym jest właśnie Artemida 34 i teraz to ona jest jedynym podmiotem uprawnionym do korzystania m.in. z kolei czteroosobowej i stoku narciarskiego.
Wcześniej, bo 20 grudnia ubiegłego roku Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia wydał postanowienie, w którym zobowiązał syndyka masy upadłości spółki Eco-Sport do "niezwłocznego podjęcia działań zmierzających do opuszczenia przez Józefa Paska przedsiębiorstwa upadłego, jako podmiotu nie posiadającego tytułu prawnego do jego dzierżawienia".
Tym samym sąd stwierdził to, o czym wcześniej mówił Stanisław Widz -nadleśniczy Nadleśnictwa Myślenice, a mianowicie, że Józef Pasek nie posiadał i nie posiada tytułu prawnego do dzierżawy przedsiębiorstwa Eco-Sport. Ten zaś twierdził co innego.
Także nadleśniczy mówił, że jedynym uprawnionym do podpisania umowy na dzierżawę stacji jest syndyk. I tak też się stało. 21 grudnia syndyk zawarł umowę dzierżawy z przedstawicielem spółki Artemida, a 4 stycznia czynności związane w wydaniem go nowemu dzierżawcy zostały zakończone.
Żadna ze stron nie chce mówić o tym, jak wyglądało wejście syndyka z komornikiem na teren stacji po to, aby docelowo przekazać przedsiębiorstwo spółce Artemida 34. Od policji wiemy, że w ostatnich dniach interweniowała na terenie stacji po tym, jak wpłynęło zgłoszenie o kradzieży wyposażenia wyciągu. - W tej chwili trwają czynności wyjaśniające - informuje st. asp. Szymon Sala z KPP w Myślenicach.
Jarosław Sitarz, przedstawiciel nowego dzierżawcy, z którym rozmawialiśmy w sobotę powiedział, że czynione jest wszystko, aby stacja wznowiła działalność w tym tygodniu. Uruchomiona ma zostać kolejka czteroosobowa oraz trasa nr 1 (druga także, ale później, w zależności od pogody). - Podpisując umowę z syndykiem byliśmy zainteresowani tym, aby w przyszłości stać się właścicielem stacji - powiedział Jarosław Sitarz. - Chcielibyśmy, aby nie było już więcej zmian, przestojów itp. Jeżeli tylko pogoda dopisze wiemy co robić, aby klient był zadowolony. Zapytany o doświadczenie w tego typu działalności odpowiedział, że od ponad 20 lat zajmuje się wyciągami narciarskimi. Obecnie w Zakopanem prowadzi wyciąg Długa Polana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?