Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

LOT sobie kręci bicz na własną skórę...

Redakcja
Od lewej: prezes Pamuła, Czesław Borowicz Fot. Anna Szopińska
Od lewej: prezes Pamuła, Czesław Borowicz Fot. Anna Szopińska
PODHALE - CHICAGO. Z silnym przeciwdziałaniem spotyka się decyzja LOT-u o likwidacji od listopada bezpośredniej linii Balice - Chicago. Po upublicznieniu stanowiska prezesów Związku Podhalan w Polsce i Ameryce Północnej - kolejnym ruchem było zaproszenie do Nowego Targu Jana Pamuły - prezesa Międzynarodowego Portu Lotniczego Balice.

Od lewej: prezes Pamuła, Czesław Borowicz Fot. Anna Szopińska

W spotkaniu uczestniczyli wicestarostowie trzech powiatów (nowotarskiego, tatrzańskiego i limanowskiego), przedstawiciele miasta i gmin Podhala, poseł Edward Siarka. Efektem tego spotkania będzie wspólne wystąpienie do ministra skarbu w sprawie poczynań krajowego przewoźnika.

- To jest racja bytu Małopolski, połączenie kultowe - zwracał uwagę Czesław Borowicz, główny specjalista do spraw przygotowania inwestycji w MPL, nowotarżanin nieoceniony dla kontaktów z Zarządem balickiego Portu.

Posła Andrzeja Guta-Mostowego reprezentował asystent, poseł Edward Siarka przybył osobiście i też chce wziąć udział w spotkaniu, na które jego sejmowy kolega umawia się z ministrem skarbu w trybie pilnym.

Tym razem szeroko rozumiane Podhale - a właściwie całą południową Polskę i jeszcze Słowację, bo Słowacy również korzystają z “kultowej" linii do Chicago - połączyła wspólna sprawa: podjęcie takich działań, które nakłoniłyby władze LOT-u do zmiany decyzji.

Prezes Pamuła jest przygotowany, by odeprzeć wszystkie argumenty, które oficjalnie i nieoficjalnie wysuwane były do tej pory dla uzasadnienia likwidacji linii. A czuje się zawiedziony tym bardziej, że dosłownie dwa miesiące temu - w obecności wiceministrów skarbu i infrastruktury - rozmawiał z władzami LOT-u o rozwoju Portu i tworzeniu w Krakowie jednej z dwóch baz krajowego przewoźnika (druga miała być w Gdańsku). Parametry dróg startowych i kołowania zakładane przy rozbudowie MPL Balice ustalane były właśnie “pod" transatlantyckiego boeinga 767, który latał do Chicago.

Ponieważ od kilku miesięcy rozmawiał on z LOT-em o uzdrowieniu sytuacji w polskim transporcie lotniczym, o stworzeniu baz i rozwoju portów regionalnych - w Krakowie i w Gdańsku - żal jego jest wielki.

- Po tych decyzjach straciłem zaufanie do LOT-u - mówi. - LOT sobie kręci bicz na własną skórę, skoro połączenie z 80-procenowym "obłożeniem" i dobrymi cenami biletów nie jest dla niego efektywne.

Gdy dowiedział się o tej - jego zdaniem absolutnie nieuzasadnionej ekonomicznie decyzji - spotkał się ze wszystkimi, którzy o tym decydują: przedstawicielami ministerstw skarbu i infrastruktury oraz członkami Rady LOT-u, żeby im uświadomić, jak te zamiary są niepopularne i ryzykowne. 13 lat pokazało bowiem, jak połączenie to jest potrzebne - nie tylko dla południa Polski, ale i dla Amerykanów, którzy stanowią 40 procent pasażerów tej linii.

Ryzyko, jego zdaniem, polega na tym, że krajowy przewoźnik rezygnuje z niewątpliwie dochodowego połączenia i “zabiera" samolot, by - z milionami marketingowych nakładów - uruchomić linię do Hanoi. Trójka międzynarodowych doradców orzekła bowiem ponoć, iż skoro w Polce żyje 200 tys. Wietnamczyków, to nowa linia będzie inwestycją trafioną. Nie jest to wszakże grupa przywykła latać na święta do rodzin...

Prezes Pamuła rozmawiał też z Zarządem LOT-u, posłami z Małopolski, z ambasadą i konsulatem amerykańskim. Przygotował dla LOT-u propozycję utrzymania połączenia pod auspicjami LOT-u, z użyciem samolotu innego przewoźnika i polskimi stewardesami, skoro przewoźnik krajowy chce koniecznie wycofać samolot. Zapewnia, że Lufthansa już analizuje taką ewentualność. Wtedy Małopolanie nadal będą latać z Krakowa do Chicago bez przesiadki, tyle, że przez Frankfurt, bo Lufthansa ma tam bazę. A do tego, by jechali ekspresem do Warszawy i z Dworca Centralnego na Okęcie - nikt ich nie zmusi.
Warunki terenowe otoczonego wzniesieniami lotniska na Balicach są może pewnym utrudnieniem dla pilotów, ale nie są żadną przeszkodą (czego dowiodły lądowania przed pogrzebem pary prezydenckiej). Tym bardziej, że rozbudowa Portu przewiduje ścięcie wierzchołków drzew na największym wzniesieniu, co drogę startową wysłuży o 250 metrów. A gdyby zwiększyć częstotliwość lotów do Chicago - linia stałaby się jeszcze bardziej rentowna.

Pytany o szanse na zmianę planów LOT-u, prezes Pamuła stwierdził: - Jest trudno, ale proponujemy różne możliwości, żeby tej linii nie zawieszać. Samolot znajdziemy, jesteśmy przygotowani na każdą okoliczność. Z taką decyzją nigdy się nie pogodzę.

Wtórowali mu zgromadzeni na spotkaniu w Euroregionie “Tatry", zdecydowani na wystąpienie do ministra Aleksandra Grada.

Anna Szopińska

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski