Remiza jest własnością gminy. Dzierżawi ją straż, a od niej prywatna firma Fot. Magdalena Uchto
Wokół sprawy dzierżawy remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Bukowskiej Woli nie milkną dyskusje. Komentarze pojawiają się również na forum internetowym "Dziennika Polskiego".
Tymczasem do naszej redakcji zgłosił się przedsiębiorca ze Słomnik twierdząc, że on również starał się o dzierżawę tego obiektu. - Mam wrażenie, że przedstawiony przeze mnie burmistrzowi Miechowa pomysł na zagospodarowanie tego budynku stał się dla kogoś inspiracją. Moja oferta nie została rozpatrzona. Nawet nie zaproszono mnie do żadnych negocjacji - podkreśla nasz rozmówca.
Historia pewnych umów
Przypomnijmy, że o dzierżawie remizy zrobiło się głośno w minionym tygodniu. Strażacy z OSP w Bukowskiej Woli ujawnili, że umowy dzierżawy - zarówno między gminą a OSP jak i OSP a prywatnym przedsiębiorcą - zostały zawarte bez uchwał Zarządu i Walnego Zebrania. Sam prezes jednostki Tadeusz Jarno tłumaczył, że o staraniach straży o dzierżawę nie wiedzieli tylko ci, którzy nie chcieli wiedzieć. Budynek OSP gmina wydzierżawiła straży na 40 lat, ustalając czynsz na 1 tys. zł miesięcznie. Z kolei OSP podpisała umowę z prywatną firmą, wynajmując obiekt również na 40 lat z miesięcznym czynszem w wysokości 1200 zł.
Kto komu "rozświetlił umysł"?
Te umowy szokują mieszkańca Słomnik, który był zainteresowany dzierżawą remizy. Swoją ofertę dotyczącą zagospodarowania tego budynku oraz otoczenia złożył burmistrzowi Krzysztofowi Świerczkowi w kwietniu ubiegłego roku. - Planowałem utworzenie tu Centrum Gastronomiczno - Cateringowo - Usługowego nastawionego przede wszystkim na działalność dla lokalnej społeczności - mówi przedsiębiorca.
Zamierzał wyremontować i tak urządzić pomieszczenia, by można w nich było organizować przyjęcia, wesela, komunie, studniówki, ale także konferencje. W swojej ofercie przedstawił wizualizację przykładowej sali bankietowej oraz sali konferencyjnej wraz ze sprzętem multimedialnym. W piśmie do burmistrza zapewnił, że zadba o nowoczesne wyposażenie kuchni, ale także o funkcjonalne zagospodarowanie otoczenia. Tak, by było miejscem do imprez plenerowych, koncertów oraz rekreacji. - Zaznaczyliśmy, że najważniejsze będą oczekiwania mieszkańców tej miejscowości, ale także strażaków. Zaproponowaliśmy spotkanie również w ich gronie. Jednak 21 maja ubiegłego roku otrzymaliśmy pismo od burmistrza, który twierdził, że trwają prace nad ustalaniem własności nieruchomości. Zastrzegł, że prawa do tej własności zgłosiła OSP w Bukowskiej Woli. Podkreślił jednak, że nasza oferta nie zostanie rozpatrzona do czasu wyjaśnienia sprawy własności. I cisza. Czekaliśmy - opowiada nasz rozmówca. Tyle tylko, że remiza, jak przyznaje "DP" sam burmistrz jest własnością gminy od czasu jej wybudowania.
O tym, że remiza została wydzierżawiona, przedsiębiorca dowiedział się z artykułu w "Dzienniku Polskim". Nie ukrywa rozczarowania. - My dawaliśmy kilkakrotnie wyższą cenę za tę dzierżawę. Od razu zadałem sobie pytanie: Czyżby mój pomysł na działalność w tym budynku "rozświetlił komuś umysł". Bardzo ciekawa sprawa... pewnie znowu jakieś znajomości, jak to w naszym kraju bywa - mówi mieszkaniec Słomnik.
Od dzierżawy do dzierżawy
Burmistrz Krzysztof Świerczek ma zupełnie inne spojrzenie na tę sprawę. Podkreśla, że mimo, iż gmina jest właścicielem budynku remizy, to jednak spore wydatki przy jego budowie ponieśli mieszkańcy Bukowskiej Woli, w tym również strażacy. - Byłoby niesprawiedliwe gdyby ten obiekt gmina wydzierżawiła jakiejś firmie. Tym bardziej, że od lat użytkowała go straż pożarna i od dawna starała się o przejęcie remizy na własność - podkreśla burmistrz.
Dodaje, że w tym przypadku w grę wchodziła albo dzierżawa albo wykup udziałów. Na pytanie "Dziennika Polskiego", czy brał pod uwagę wynajem nieruchomości w formie przetargu, odpowiada, że tak. - Ale w międzyczasie straż ponownie wystąpiła o przejęcie budynku. Analizując dokumenty dotyczące nakładów finansowych, jakie zostały przez tę jednostkę poniesione poinformowałem jej przedstawicieli o możliwości dzierżawy - przypomina Krzysztof Świerczek. I tak się stało. W październiku ub. r. Rada Miejska w Miechowie podjęła uchwałę w sprawie dzierżawy remizy na okres 40 lat.
10 lutego br. burmistrz podpisał umowę z prezesem i skarbnikiem OSP. W tym samym dniu przedstawiciele straży zwrócili się do burmistrza o wyrażenie zgody na poddzierżawienie części obiektu firmie z Miechowa. Taką otrzymali od burmistrza już następnego dnia, czyli 11 lutego br.
Skoro wydzierżawiającym jest gmina Miechów, którą burmistrz tylko reprezentuje, to czy zgody na poddzierżawę nie powinna również wyrazić Rada Miejska? - pyta jeden ze strażaków.
Burmistrz Krzysztof Świerczek wyjaśnia, że w tym przypadku nie była ona konieczna. - Gmina, na podstawie uchwały Rady Miejskiej o dzierżawie obiektu jednostce OSP, podpisała umowę, w której określiła jej warunki. Umowa podpisana przez straż nie wykracza poza zapisy przyjęte w uchwale Rady Miejskiej - wyjaśnia.
Na pytanie "DP", czy przy podpisywaniu umowy z OSP nie zainteresowało go, dlaczego nie ma uchwały zarządu ani Walnego Zebrania wyrażającej zgodę na dzierżawę, odpowiada, że OSP jest stowarzyszeniem, ma statutowe władze i jeśli w jej imieniu występuje prezes, to burmistrz nie ma podstaw, by podejrzewać, że członkowie straży o tym nie wiedzą.
Burmistrz pojedzie na zebranie
Te sprawy mają zostać wyjaśnione 16 lipca. Wtedy planowane jest Nadzwyczajne Walne Zebranie OSP w Bukowskiej Woli. Burmistrz Krzysztof Świerczek zapewnia, że się na nim pojawi. - Chociażby z tego względu, że jestem prezesem Zarządu Miejsko-Gminnego OSP. Uważam jednak, że umowa dzierżawy jest korzystna dla gminy, gdyż od tego czasu nie ponosi ona kosztów utrzymania budynku, a za wynajem straż płaci gminie czynsz dzierżawny. Dodatkowo wszystkie nakłady inwestycyjne poniesione przez firmę są nakładami na rzecz gminy i po okresie najmu stają się własnością gminy. Funkcjonowanie firmy nie stanowi kolizji dla działania straży i również nie zmienia sposobu dotychczasowego użytkowania obiektu. Zapewni to właściwe utrzymanie obiektu, a także dodatkowe miejsca pracy i dochody z tytułu dzierżawy - zauważa burmistrz. Dodaje, że podobne sposoby zagospodarowania remiz już funkcjonują od lat m.in. w OSP Miechów i OSP Chodów. - Nie wyliczając wielu punktów handlowych funkcjonujących w innych budynkach jednostek OSP - zauważa Krzysztof Świerczek.
MAGDALENA UCHTO
Kalendarium dzierżawy
24 kwietnia 2009:
przedsiębiorcy ze Słomnik składają u burmistrza Miechowa ofertę dzierżawy remizy w Bukowskiej Woli
21 maja 2009:
burmistrz odpowiada, że oferta nie zostanie rozpatrzona do czasu wyjaśnienia sprawy własności remizy (ta jednak jest własnością gminy od czasu jej wybudowania - przyp. red.), ale zaznacza, że prawo do własności rości OSP
28 września 2009:
przedstawiciele OSP wnioskują do burmistrza o wydzierżawienie remizy na 50 lat
30 października 2009:
Rada Miejska podejmuje uchwałę o wydzierżawieniu remizy jednostce OSP na 40 lat
10 lutego 2010:
gmina podpisuje z OSP umowę na dzierżawę
10 lutego 2010:
OSP prosi burmistrza o zgodę na poddzierżawienie części budynku prywatnej firmie
11 lutego 2010:
burmistrz wyraża zgodę
1 marca 2010:
OSP podpisuje umowę na 40- letnią dzierżawę z firmą z Miechowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?