Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alergiku, uciekaj z Krakowa w góry albo nad morze!

MAŁGORZATA MROWIEC
- Długi weekend majowy będzie trudny dla alergików - mówi dr hab. med. Ewa Czarnobilska, kierownik Zakładu Alergologii Klinicznej i Środowiskowej CM UJ.

ZDROWIE. Ogólnopolskie badania wykazały, że więcej uczulonych na pyłek roślin jest w aglomeracjach miejskich niż na wsiach. Wszystkiemu winne są zanieczyszczenia środowiska.

Teraz mamy prawie maksymalne stężenie pyłku brzozy w powietrzu. - Brzoza pyli do końca kwietnia, a czasem do połowy maja - i zapowiada się, że w długi weekend będzie dokuczać. Na brzozę nałożą się jeszcze pierwsze pojedyncze pyłki traw - wymienia specjalista.

Po pomoc zgłasza się teraz bardzo dużo pacjentów, którzy mają nasilone objawy alergii. Najpierw - do lekarza pierwszego kontaktu, ale część w końcu też do alergologów, bo niektórym leki dostępne bez recepty utrudniają normalne życie. - Utrudniają koncentrację, uczenie się (a uczniowie właśnie są na etapie egzaminów) czy prowadzenie samochodu, powodują senność. Dlatego alergicy idą do specjalisty, który dobierze odpowiedni lek dla konkretnego pacjenta - mówi dr Czarnobilska. Zaleca wizyty u alergologów i to wyprzedzające sezonowe kłopoty. - Jeśli będziemy zażywać leki wcześniej, profilaktycznie, złagodzimy objawy, gdy już rozpocznie się pylenie tego, na co jesteśmy uczuleni, unikniemy rozhulania się alergii.

Wybierzmy się do specjalisty. Kto nie wie, na pyłek której rośliny reaguje katarem, napadowym kichaniem i zapaleniem spojówek, jak i tylko porannym pochrząkiwaniem, będzie z roku na rok zażywał więcej leków. Będzie sięgał po aerozole do nosa, płuc, oskrzeli i krople do nosa, podczas gdy całą sprawę rozwiązałaby jedna tabletka dobranego lekarstwa. Alergia, którą nie zajmiemy się profesjonalnie, może przejść w astmę.

Warto pomyśleć o odczulaniu. Trwa od trzech do pięciu lat i wprawdzie nie wyleczy nas z alergii, ale nauczy organizm tolerancji na alergeny, sprawi, że nie będziemy mieli objawów klinicznych i albo nie będziemy musieli zażywać leków, albo tylko bardzo mało. - Szczepionki są odpłatne, ale na nowych listach refundacyjnych z korzystną zmianą dla alergików: wcześniej najtańsza (potrzebna na półroczną kurację) kosztowała 80 zł, teraz 3,50! - wskazuje dr Czarnobilska.

Przed alergikami kolejne miesiące sezonu pylenia, który trwa do końca sierpnia. Szczególnie dokuczą trawy, które są najsilniejszym alergenem i na które jest najwięcej uczulonych.

Uczulony na naturalne alergeny - pyłek roślin, roztocza czy alergeny odzwierzęce - jest co trzeci z nas. Coraz więcej jest osób, które po raz pierwszy obserwują u siebie objawy w wieku 30, 40, a nawet 50 lat. - Związane jest to z zanieczyszczeniem środowiska i przez to uszkodzeniem śluzówki. Wtedy pyłki łatwiej wchodzą do organizmu i alergizują - wyjaśnia dr Czarnobilska. Przywołuje też badania ogólnopolskie sprzed dwóch lat: okazało się, że więcej alergii na pyłki jest w miastach - przecież z zanieczyszczeniami - niż na wsiach.

Alergik powinien przepłukać np. solą fizjologiczną nos przed snem, bo inaczej przez noc rozwinie się zapalenie alergiczne. Na majówki dr Czarnobilska zaleca uczulonym na pyłki brzozy i traw wyjechać z miasta: w wysokie góry (tam opóźniony jest okres wegetacyjny, brzoza jeszcze nie pyli, a wyżej nie ma jej wcale) albo nad morze, jezioro. - Tam z kolei jest duża wilgotność i pyłki są jakby pochłaniane, łatwiej opadają i nie fruwają w powietrzu - wyjaśnia specjalista.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski