Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeźnia w cyrku

Redakcja
Przeczytałem właśnie w internecie felieton Jana Klaty o czarnym piątku, jaki mu się przytrafił.

Marek Kęskrawiec: MULTIKULTI

Najpierw ugryzł go komar, potem narobił na dyrektora gołąb, a na koniec musiał pozwalniać aktorów. Zaiste, straszny dzień. Te okropne zwierzęta, ci okropni ludzie... Jakoś jednak nie potrafię mu współczuć. Jako redaktor naczelny mam za sobą kilka takich rozmów, ale mój dyskom­fort był zazwyczaj niczym w po­równaniu z sytuacją osoby tracącej pracę i zarobki.

Czytaj także: Dyrektor Jan Klata wyciąga wnioski. Po pół roku zwalnia sześcioro aktorów. >>

Mój cyrk, moje małpy – zdaje się myśleć Klata. Jego prawo, ale też nic by się nie stało, gdyby załatwił sprawę z klasą i nie zostawiał ludzi na lodzie na początku martwego sezonu, gdy pracę można sobie załatwić, tyle że w sadzie albo na roli. To zresztą dziwne, bo Klata na scenie promuje sztuki wrażliwe społecznie, a jako szef zachował się jak neoliberał.

Nieobliczalność i pewna doza szaleństwa sprawdzały się doskonale u Klaty-reżysera, ale od menedżera-dyrektora trzeba wymagać więcej dyplomacji i empatii. Ja jednak nadal wierzę w Klatę. Tyle razy nas już zaskakiwał, więc może jesienią zaskoczy pozytywnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski