Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet syty, ale czy pacjent to przeżyje?

Redakcja
Lista leków refundowanych budzi emocje.

Zbigniew Bartuś: EDYTORIAL

Wszak drobny zapis na niej oznacza krociowe zyski dla wybranych. Nic dziwnego, że tworzenie listy obrosło spiskowymi teoriami. Najpopularniejsza głosi, że wprowadzone ustawą częste nowelizacje wykazu – a było ich dotąd już dziewięć! – służą temu, by „odpowiedni ludzie” mogli częściej korzystać na zmianach. Kiedyś okazja ku temu zdarzała się raz w roku, teraz co dwa miesiące.

Czytaj także: Drogie tańsze leki >>

Minister Bartosz Arłuko-wicz (wzorem poprzedników) zapewnia, że wszystko dzieje się dla dobra pacjenta. Ale od początku było wiadomo, że głównym inicjatorem zmian był Jacek Rostowski: budżet państwa coraz więcej dopłacał do leków i minister finansów kazał z tym coś zrobić. Trzeba przyznać, że z tego punktu widzenia reforma sprzed dwóch lat udała się bardzo. Państwo dopłaca dziś do leków najmniej w całej Unii. Kto zatem ponosi resztę kosztów? Firmy farmaceutyczne? Wolne żarty! Płacą pacjenci. I to najwięcej w całej Unii.

Te dwa rekordy mówią same za siebie. Podobnie jak fakt, że od 1 maja wzrosną ceny 510 leków, a spadną – 280, czyli większość kosztów znowu przerzuca się na pacjentów. I to w kryzysie, przy rekordowym od lat bezrobociu, zastoju w dochodach i niepewności o przyszłość. Minister finansów powie, że właśnie z powodu kryzysu budżet musi zaciskać pasa. Ale chorzy mają prawo pytać – dlaczego zaciska akurat na ich szyi. Zwłaszcza że widzą, jak duże pieniądze idą nadal na zbytki władzy i przywileje silniejszych.

Co gorsza, chodzi tu nie tylko o pieniądze, ale i wywoływany ciągłymi zmianami chaos. Pal sześć aptekarzy, którzy zostają z niesprzedanym lekiem – wczoraj refundowanym, a dzisiaj już nie. Oni i tak wyjdą na swoje. Gorzej, że chaos w tej akurat dziedzinie wpływa fatalnie na zdrowie pacjentów, a czasem wręcz – zabija.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski