Fot. Archiwum
KOLEJ. Pociągi po raz kolejny zwalniają. Po niedzielnej zmianie rozkładu jazdy PKP składy w stronę Podkarpacia kursują ze średnią prędkością... 30 km/godz.
Przypomnijmy, że kolejne zmiany w rozkładach jazdy PKP weszły w życie w ostatnią niedzielę (9 czerwca). Kolejarze chwalili się, że w siatce połączeń przygotowanej specjalnie na wakacje pojawi się kilkadziesiąt nowych pociągów, którymi podróżni będą mogli dogodnie dojechać na wczasy. Tymczasem okazuje się, że tych, którzy zamierzają podróżować pomiędzy stolicą Małopolski a stolicą Podkarpacia, czeka prawdziwa męka.
Po pierwsze, na trasę wyjedzie mniej pociągów. Z rozkładu wypadł popularny pociąg TLK "Lubomirski" kursujący zarówno z Krakowa do Rzeszowa, jak i z powrotem. Po drugie, i chyba najgorsze, zdecydowanie po raz kolejny wydłużył się czas przejazdu. Średnio o 14 minut. Część składów pokonuje więc tę 150-km trasę w ponad dwie godziny, czyli ze średnią prędkością ok. 30 km/godz. Tak jest w przypadku pociągu Regio spółki Przewozy Regionalne, który z Rzeszowa wyjeżdża o godz. 10.33, a na stacji Kraków Główny ma pojawiać się dopiero o 15.35.
To jednak tylko czubek całej góry problemów, które czyhają na podróżnych. Ostatni bezpośredni pociąg z Krakowa do Rzeszowa w dni robocze odjeżdża o godz. 20.45. Jeśli ktoś chciałby pojechać później, pozostaje mu pociąg o 22.18. Podróż nim trwa jednak...blisko 8 godzin! (dokładnie 7 godz. 58 minut). W trakcie podróży trzeba wysiąść w Tarnowie i poczekać cztery godziny na przesiadkę. Jest jeszcze skład o 23.20 z dwiema przesiadkami (w Bochni i Tarnowie), który w Rzeszowie jest o godzinie 7.41 dnia następnego, czyli po 8 godzinach i 21 minutach.
Jeszcze ciekawiej sytuacja wygląda na kierunku przeciwnym. Z Rzeszowa do Krakowa ostatni bezpośredni pociąg w dni robocze odjeżdża o 19.05. Później zostaje połączenie o 20.15 z dwiema przesiadkami i w Krakowie podróżny jest już o... 4.41 nad ranem.
Kolejarze twierdzą jednak, że na taką długość przejazdów nie mogą nic poradzić, ponieważ praktycznie na całej trasie prowadzona jest modernizacja.
- Na dwóch trzecich trasy, czyli na około 100 km, pociągi mogą poruszać się tylko po jednym torze. Oprócz pociągów pasażerskich kursują też towarowe. Podróż trwa tak długo, bo pociągi muszą ustępować sobie miejsca - tłumaczy Barbara Węgrzynek, rzeczniczka Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Podobne tłumaczenie słyszymy w spółce PKP InterCity. - Likwidacja jednego z pociągów oraz wydłużenie czasu przejazdu są spowodowane intensywnością robót prowadzonych przez zarządcę infrastruktury na ważnych liniach kolejowych - tłumaczy Zuzan-na Szopowska, rzecznik prasowy PKP IC.
Kolejarze nie pomyśleli jednak o tym, aby w związku z tą sytuacją obniżyć ceny biletów. - Na razie nie mamy tego w planach - tłumaczy Węgrzynek. Zuzanna Szopowska zachęca zaś swoich pasażerów do kupowania biletów z wyprzedzeniem, dzięki czemu zapłacą mniej. - Szkoda, że nie da się sprawić, aby z wyprzedzeniem pociąg dojeżdżał do celu - odpowiada ironicznie Rafał Góra, pasażer z Bochni.
Co gorsza, na szybką poprawę sytuacji nie ma co liczyć. Przez opóźnienia modernizacja trasy z Krakowa do Rzeszowa ma zakończyć się nie - jak wcześniej planowano - pod koniec 2014 r., a prawdopodobnie rok później. Wtedy składy mają pojechać z prędkością 160 km/godz. Do tego czasu będą się wlokły... pięć razy wolniej.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody