Będą pieniądze na S7 w Krakowie

Takie zapewnienie otrzymał wojewoda małopolski Stanisław Kracik od ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Według wojewody w najbliższym czasie informację tę oficjalnie potwierdzi sam minister lub dyrektor generalny GDDKiA Lech Witecki. Być może okazją do tego będzie otwarcie pierwszego odcinka S7 (od autostrady A4 w Bieżanowie do Rybitw), który jest już gotowy i czeka na decyzję o dopuszczeniu do użytkowania.

Jak już informowaliśmy, przedstawiciele GDDKiA informowali miejskich urzędników, że przyszłoroczne finansowanie budowy drogi ekspresowej S7 na odcinku Rybitwy - ul. Igołomska stoi pod dużym znakiem zapytania. Według wojewody, który po naszych publikacjach interweniował w tej sprawie u ministra, przedstawiciele GDDKiA pospieszyli się z informacjami o braku gwarancji finansowych dla tej inwestycji.

- Może wynikało to z faktu, że jak nie ma jeszcze na papierze oficjalnego potwierdzenia, to lepiej dmuchać na zimne - twierdzi wojewoda. Od jednego z urzędników miejskich usłyszeliśmy jednak, że groźba wykreślenia S7 z przyszłorocznego budżetu GDDKiA była realna i być może ujawnienie sprawy oraz szybka reakcja spowodowały zmianę decyzji.

- Przed wyborami potwierdzenie faktu wykreślenia tak ważnej inwestycji, zwłaszcza przy pewności, że północna obwodnica Krakowa nie ma co liczyć na szybkie finansowanie z budżetu państwa, nie będzie służyć Platformie Obywatelskiej - argumentuje miejski urzędnik. I zaznacza, że ważniejsze będą deklaracje składane już po ogłoszeniu wyników wyborów. Przypomina, że minister Grabarczyk na kilka dni przed drugą turą wyborów prezydenckich dawał nadzieje na wpisanie północnej obwodnicy Krakowa do Planu Budowy Dróg Krajowych, a kilka tygodni później marszałkowi województwa na piśmie odmówiono realizacji takiego wniosku.

(GEG)