18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie jest w stanie pomóc alkoholikowi

Redakcja
Robert Więckiewicz jako Jerzy w filmie "Pod Mocnym Aniołem". Współproducentem filmu jest Krakowskie Biuro Festiwalowe. Fot. Jacek Drygała
Robert Więckiewicz jako Jerzy w filmie "Pod Mocnym Aniołem". Współproducentem filmu jest Krakowskie Biuro Festiwalowe. Fot. Jacek Drygała
- "Wgryzam się w swojego bohatera powoli" - mówił Pan jeszcze kilka miesięcy temu na planie filmu "Pod Mocnym Aniołem" Wojtka Smarzowskiego, który będzie miał premierę na początku 2014 roku. I co - stracił Pan zęby?

Robert Więckiewicz jako Jerzy w filmie "Pod Mocnym Aniołem". Współproducentem filmu jest Krakowskie Biuro Festiwalowe. Fot. Jacek Drygała

ROZMOWA. Z ROBERTEM WIĘCKIEWICZEM o roli pisarza - alkoholika, którą zagrał w filmie "Pod Mocnym Aniołem" Wojtka Smarzowskiego na podstawie prozy Jerzego Pilcha

- Słowa te odnosiły się bezpośrednio do procesu dojrzewania roli. Obrazowo wyjaśniłbym to tak: przystępując do pracy na planie, "ważę" pięćdziesiąt kilogramów, kiedy film zmierza ku końcowi "tyję" do osiemdziesięciu. Innymi słowy, przybieram na wadze trzydzieści kilogramów informacji. Tyle dowiaduję się o człowieku, którego gram. Na początku nie lubię wiedzieć zbyt wiele. Przyjemność sprawia mi bowiem powolne, stopniowe odkrywanie kart jego życiorysu. Gdyby było inaczej, mam poczucie, że mógłbym zablokować własną wyobraźnię, kreatywność.

- Czy musiał Pan zadać sobie pytanie, dlaczego Jerzy - grany przez Pana bohater - pije? Dlaczego sięgnął po raz pierwszy po kieliszek?

- Nie. Podczas terapii każdy uzależniony od alkoholu musi odpowiedzieć na to pytanie. Wtedy słyszymy najczęściej: "piję, bo mam zły nastrój", "muszę się rozweselić" albo ogólnie: "mam problemy". Prawda jest jednak inna i najlepiej na to pytanie odpowiada w "Pod Mocnym Aniołem" doktor Granada, grany przez Andrzeja Grabowskiego. Jego bohater mówi: "Pijecie, bo pijecie". Innej opcji nie ma. Każdy - owszem - wynajduje sobie jakiś powód, ale używa go tylko do tego, by się usprawiedliwić.

- Doktor Granada pyta Jerzego: "Chcesz się zapić na śmierć?", na co Pański bohater odpowiada: "Nie potwierdzam. Nie zaprzeczam". To wynik braku świadomości?

- Przeciwnie, to niezwykle świadoma odpowiedź. Jerzy mówi w tym momencie prawdę; może tak, a może nie. Później dopowiada jednak, że najchętniej zapiłby się na śmierć po długim i szczęśliwym życiu. Jerzy wie, że nie można być szczęśliwym pijąc, ale z drugiej strony bije się w myślach z pytaniem: "Jak można być szczęśliwym, nie pijąc". Toczy ze sobą wewnętrzny pojedynek. Ma jednak absolutną świadomość, w jakim momencie życia się znajduje.

- Pojawia się pytanie, czy ktokolwiek może mu pomóc wyjść z nałogu?

- Nikt nie jest w stanie pomóc alkoholikowi, jeśli on sam nie zrozumie, że powinien się leczyć. Istotną rolę w dążeniach Jerzego do wyjścia z nałogu odegra jednak w filmie postać kobiety, którą gra Julia Kijowska. Mężczyznę łączy z nią wyjątkowe uczucie, którego nie chce stracić z wielu powodów. Podczas terapii słyszy jednak, że nie można wyjść z nałogu dla kogoś, bo zwykle kończy się to niepowodzeniem. Dlatego Jerzy musi stanąć na nogi o własnych siłach, wtedy dopiero będzie mógł budować relację z kobietą, którą kocha.

- Czy praca na planie "Pod Mocnym Aniołem", zmierzenie się z problemem alkoholowym, który depcze godność człowieka i zamienia go w zwierzę, wpłynęła w jakiś sposób na Pańskie postrzeganie alkoholików, których często spotykamy na ulicach polskich miast?

- (długie milczenie) W życiu staram się nikogo pochopnie nie oceniać. Rola Jerzego w "Pod Mocnym Aniołem" sprawiła, że poznałem głębiej mechanizm uzależnienia się od wódki. Zobaczyłem, jak łatwo można wpaść w nałóg i jak trudno jest później z niego wyjść.
- Wojtek Smarzowski znany jest z tego, że "wpycha" bohaterów filmów w ekstremalne sytuacje. Nie tyle znajdują się oni na życiowym zakręcie, co schodzą do piekieł. Tak jest też i w przypadku Jerzego?

- Tak. Więcej szczegółów wolałbym jednak nie zdradzać. Poczekajmy na premierę.

Rozmawiała Urszula Wolak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski