Nasza rozmowa. Zbigniew Sanowski: Zaproponowałem, aby reaktywować „kuchnię pokoleń”

WIDEO: Trzy Szybkie

- W eterze krążą informacje o tym jakoby w Sieprawiu powstaje właśnie Koło Gospodyń i … Gospodarzy Wiejskich. O kołach gospodyń słychać wszędzie bo jest ich całe mnóstwo, ale o kole gospodarzy słyszymy po raz pierwszy?
- Potwierdzam informację o powstaniu Koła Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich w Sieprawiu. Planujemy utworzyć takie koło z siedzibą w budynku sieprawskiej Ochotniczej Straży Pożarne. Do istniejącego już Koła Gospodyń Wiejskich przynależą również mężczyźni, ale bardzo nieformalnie, a my chcemy zmienić ten stan rzeczy i bardzie ich zaktywizować oraz stworzyć formalne warunki do działania. Za tą przesłanką idzie głębsza intencja - aktywizacja środowiska lokalnego skupiającego się do tej pory przy strażnicy OSP w Sieprawiu.

- Kto wpadł na pomysł powstania takiego koła?
- Powiem nieskromnie - Zbigniew Sanowski, czyli ja. Zaproponowałem, aby reaktywować „kuchnię pokoleń” i stworzyć w ten sposób miejsca do spotkań oraz kultywowania tradycji naszej gminy i regionu, zwłaszcza zaś tradycji kulinarnych.

- Skoro tak, to zapytam w ten sposób: kto lub może co natchnęło pana do tego, aby pomysł wcielić w życie?
- To idea czy może myśl, która od samego początku mojej działalności społecznej tliła mi się w głowie. Wreszcie uznałem, że przyszedł odpowiedni czas i miejsce na to, aby ją realizować. Muszę w tym momencie podziękować Zarządowi Ochotniczej Straży Pożarnej w Sieprawiu oraz jej prezesowi Józefowi Suderowi, za to, że nie usłyszałem z ich ust ani jednego słowa sprzeciwu i za to, że kibicowali nam w podjętych działaniach.

- Każda idea czy pomysł, które mają swój początek zaczynają od jakiegoś punktu zaczepienia. Od czego zatem zaczynacie?
- Zaczęliśmy od częściowego wyremontowania pomieszczania kuchennego oraz od odbudowania pieca kaflowego z piecem chlebowym. Takie piece to dzisiaj już wielka rzadkość. Próżno ich szukać po domach. Remont pieca został sfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach działania „Wsparcie na wdrażanie operacji w ramach strategii rozwoju lokalnego kierowanie przez społeczność”, Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 - 2020. Beneficjentem otrzymanego grantu jest jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Sieprawiu. Pierwsze spotkanie, jakie zamierzamy odbyć w wyremontowanej kuchni i przy odnowionym piecu poświęcone będzie... ziemniaczanym talarkom, krążkom surowych ziemniaków pieczonych tradycyjnie na blasze pieca chlebowego. Tak kiedyś czyniły nasze babcie, a może nawet jeszcze i mamy. Tematyka następnych spotkań zależeć będzie już od samych zainteresowanych czyli od członków Koła Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich. Nie chcemy się w żaden sposób ograniczać, jeśli chodzi o pomysły i tematykę kolejnych spotkań. Plany na przyszłość są bardzo poważne i zakładają między innymi powstanie centrum przetwórstwa lokalnego.

- Czy cele jakie stawia przed sobą nowo powstałe koło są zgodne z tradycją tego rodzaju organizacji czy może macie pomysł na to, aby wyjść poza tradycję?
- Koncertujemy nasze wysiłki przede wszystkim na tym, aby propagować tradycję i kulturę naszego regionu i przekazywać młodemu pokoleniu ich wartość. W dzisiejszych czasach, co łatwo zauważyć, jest coraz mniej stowarzyszeń czy kół, które przekazują dawne tradycje kolejnym pokoleniom. Nasze koło jest jedną z takich organizacji.

- Czy pana zdaniem młode pokolenie „połknie” haczyk, czy młodzi ludzie są zainteresowani tradycją regionu, w którym żyją, pracują?
- Mam nadzieję, że tak. W przeciwnym razie nie podejmowalibyśmy naszego przedsięwzięcia. Postaramy się zaprezentować tradycję w na tyle atrakcyjny sposób, aby zainteresowała młodych.