Najazd na pomnik sławiący Sowietów

„Usuwamy pomnik okupanta” – pod takim hasłem spotkają się w Nowym Sączu 27 września. Datę wybrano nieprzypadkowo – to rocznica powołania w 1939 roku Służby Zwycięstwu Polski, poprzedniczki Armii Krajowej.

Organizatorzy akcji zwracają uwagę, że pomniki sowieckie powinny zostać usunięte 25 lat temu, po upadku PRL-u. W Nowym Sączu tak się jednak nie stało, mimo iż Rada Miasta zdecydowała o tym w 1992 r.

Dopiero na wiosnę br., podczas spotkania z wojewodą przedstawiciele Rosji zaproponowali „kompleksowe rozwiązanie kwestii mogił żołnierskich”. Wojewoda uznał więc, że to dobry pretekst do ekshumacji ciał pochowanych w centrum miasta. A przeniesienie ich na cmentarz komunalny otworzy drogę samorządowi do demontażu monumentu.

– Prezydent nie ma wątpliwości, że pomnik powinien zniknąć, ale będzie to możliwe dopiero po ekshumacjach – mówi Małgorzata Grybel z Urzędu Miasta Nowego Sącza.

Kilka miesięcy temu podczas zjazdu w Nowym Wiśni­czu osoby represjonowane przez komunistów zapowiedziały w liście do władz państwowych, że same będą burzyć pomniki Sowietów.

– Na razie ograniczamy się do pokojowych manifestacji, podczas których przypominamy władzom o konieczności pozbycia się haniebnych symboli minionej epoki. Mamy nadzieję, że to wystarczy – mówi Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.

– My nic nie będziemy niszczyć, my będziemy usuwać śmieci – mówi Krzysztof Bzdyl, prezes Związku KPN 1979-1989. – Za sprzątanie nie grożą żadne kary, a wierzę, że wszyscy, którzy wykażą się postawą patriotyczną, zostaną w niepodległej Polsce uhonorowani – dodaje.