Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moszczenica, Bobowa i Łużna poszkodowane

SZEL
GORLICE. Radny Stanisław Lubas zarzuca władzom powiatu preferowanie południowych obszarów regionu w inwestycjach drogowych.

- Liczby mówią same za siebie - przekonuje Stanisław Lubas, powołując się na rozliczenie 55 mln zł, które wydano w Gorlickiem na drogi w ciągu ostatnich czterech lat. Z jego analizy wynika, że zdecydowana większość przypadła gminom leżącym na południe od drogi Nowy Sącz - Jasło. I tak w Uściu Gorlickim zrealizowano inwestycje za przeszło 11 mln zł, a w gminie Gorlice ich wartość była o milion złotych wyższa. Tym cyfrom radny pochodzący z Bobowej, a więc gminy leżącej w północnej części powiatu, przeciwstawia kwoty przypadające na samorządy z tego właśnie obszaru ziemi gorlickiej. W przypadku Moszczenicy było to półtora miliona, Bobowa dostała niewiele więcej, bo 1,6 mln zł, a Łużna zadowoliła się trzema milionami.
- To zbyt duże dysproporcje, by można było po prostu przejść nad nimi do porządku dziennego - mówi Stanisław Lubas. - Władze powiatu twierdzą, że północ była mocno dofinansowana w poprzedniej kadencji, a teraz przyszedł czas na gminy z południowej części ziemi gorlickiej. Problem w tym, że tam zlokalizowane są obszary objęte programem Natura 2000, które siłą rzeczy będą się wolniej rozwijać, bo inwestycje natrafiają tam na spore obostrzenia. Poza tym występują tam duże obszary leśne, co dodatkowo komplikuje rozwój sieci drogowej.
Dlatego, zdaniem radnego Lubasa, trzeba by raczej stawiać na inwestowanie w te rejony powiatu, któ re mają lepszą infrastrukturę i bardziej rozwinięte rolnictwo, co gwarantuje wzrost gospodarczy.
Wicestarosta gorlicki Karol Górski przyznaje, iż radny częściowo ma rację, ale przypomina, że realizowane inwestycje drogowe są częścią strategii rozwoju powiatu, którą przegłosowali przed laty radni, w tym Stanisław Lubas. A zakłada ona budowę dróg do uzdrowisk zlokalizowanych w południowej czę ści ziemi gorlickiej. W ramach tych właśnie prac realizowane są odcinki Ropa-Wysowa i Sękowa-Rozdziele. To samo dotyczy schetynówki, która rozwiąże drogowe problemy trzech gmin: Lipinki, Gorlice i Biecz. Dwie ostatnie leżą zresztą na północ od drogi Nowy Sącz-Jasło dzielącej powiat na północ i południe.
- Zrekompensujemy oczekiwania bobowian, bo w latach 2011-12 będziemy budować łącznik na drodze z Bobowej do Siedlisk, o którym mówi się od dawna - dodaje Karol Górski. - Kierowany jest tamtędy cały ruch z rejonu Tarnowa i tę inwestycję po prostu trzeba pilnie przeprowadzić.
Te zapowiedzi cieszą Stanisława Lubasa, który o potrzebie budowy łącznika mówi od dawna. Zgadza się też, że dojazd do uzdrowisk trzeba poprawić.
- Nie wpływa to jednak na zmianę mojej tezy, że dysproporcje pomiędzy inwestycjami re alizowanymi na północy i południu powiatu są zbyt duże - kończy Stanisław Lubas.
(SZEL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski