Modlnica. Czwartoklasista walczy o budowę skateparku. Zbiera podpisy pod wnioskiem

Filip postanowił, że prośbę taką poprze podpisami mieszkańców. - Jeśli pod wnioskiem podpisze się wiele osób, to władze gminy potraktują go poważnie. Chciałbym, żeby w Modlnicy był taki wielki skatepark, nie mały jak w Modlniczce. Mógłby powstać za szkołą, przy boisku - mówi Filip Karcz.

Zbieranie podpisów byłoby najłatwiejsze w szkole, ale inicjator przedsięwzięcia zaznacza, że to niewiele pomoże. - Chcę, żeby pod wnioskiem podpisały się osoby dorosłe, pełnoletnie, dlatego zbieram podpisy na ulicy i przy sklepie - mówi Filip.

Zaznacza, że nie tylko mieszkańców swojej wioski prosi o podpisy. Przyjezdni też mogą się podpisywać, bo jak zaznacza pomysłodawca przedsięwzięcia - każdemu powinno zależeć, żeby dzieci i młodzież bawiły się w bezpiecznym miejscu.

Inicjatywę wspiera Piotr Karcz, tata Filipa. - Syn jest przedsiębiorczy i bardzo samodzielny. Cieszę się że szuka sposobów na realizację swojego pomysłu - mówi pan Piotr.

Wójt gminy Wielka Wieś o pomyśle budowy skateparku i zbierania podpisów pod wnioskiem dowiedział się od nas.

- Doceniam inicjatywę młodych ludzi. Jeśli wniosek trafi do mnie, to będę go rozważał. Nie ukrywam, że może to być trudne, bo treny przy boisku Błękitni Modlnica - wskazywane pod budowę skateparku - należą do prywatnych właścicieli. Trzeba je wykupić, a ponadto zmienić przeznaczenie, bo są rolne. Myślimy o tym, żeby w tej okolicy organizować Gminne Centrum Sportu, być może znajdzie się tam miejsce na skatepark - mówi wójt Krzysztof Wołos.

Zastanawia się, żeby tą inicjatywą zainteresować radnych oraz Młodzieżową Radę Gminy.

WIDEO: Rozmowa z Grzegorzem Lipcem, posłem PO