Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cały ten zgiełk. Architektura, Springer i nowy prezydent

Liliana Sonik
O Filipie Springerze można powiedzieć wszystko, ale nie to, że jest dziadersem, choć ma już 40 lat. Zdobył wiele nagród i renomę pisząc książki o architekturze i krajobrazie. A raczej o architekturze w krajobrazie.

Sama się dziwię, że kierując się różnymi względami, dochodzimy do niemal identycznych wniosków. I o tym chcę opowiedzieć. Wpierw jednak przypomnę, że kilka tygodni temu SKOZK zaproponował kandydatom na prezydenta Krakowa debatę o stosunku Miasta do zabytków. Jeśli odrzucimy standardowe zaklęcia i zaczynamy mówić o konkretach, temat okazuje się trudny. Prowadziłam tę debatę. Interesowało mnie wiele kwestii, ale głównie to, czy przyszły prezydent będzie chciał wykorzystywać istniejące już historyczne gmachy, czy raczej będzie wznosił nowe. Miasto pilnie potrzebuje miejsc, które służyłyby mieszkańcom jako siedziby instytucji, urzędów, działań w obszarze kultury albo nawet dla szeroko rozumianej opieki zdrowotnej. Aż się prosi aby takie i podobne aktywności lokować w obiektach zabytkowych. Ludzie są do historycznych miejsc przywiązani i chcieliby zachować je ‘dla siebie’. W ostatnich latach największe emocje budził los zabytkowych budynków poszpitalnych w obszarze Wesołej, oraz gmachu dawnej Pocztowej Kasy Oszczędności przy Wielopolu, gmachu Poczty Głównej, a także rozległego budynku Dworca Głównego. Lista historycznych obiektów wymagających zagospodarowania jest zresztą znacznie dłuższa.

Tymczasem dotychczasowi właściciele (również władze samorządowe) chcą się ich pozbyć. Najchętniej sprzedanoby co stare, bo panuje opinia, że remont kosztuje więcej, niż budowa. Lecz nie jest to prawdą. Właśnie pułapkę takiego myślenia błyskotliwie – i pragmatycznie - demaskuje Filip Springer. Nie chodzi mu o wartość symboliczną i emocjonalną, które zresztą są też istotne, bo jeśli np. kilka pokoleń krakowian miało ‘swoją’ pocztę, to perspektywa przekształcenia miejsca kolejny hotel, średnio się podoba. Zostawiając jednak sentymenty na boku dochodzimy do kosztów ‘inżynieryjnych’ i ekologicznych. Stare budynki, wbrew pozorom, wymagają mniej nakładów na dostosowanie do ekologicznych norm, niż nowe. Użytkowanie budynków to 40 procent światowych emisji CO2. Sam cement to 11 procent emisji. „Dizajnerska architektura odłączyła się od naturalnej cyrkulacji powietrza i pór roku, zrobiła się arogancka i codziennie nam próbuje obwieszczać, że można zbudować w zasadzie wszystko.” – pisze Springer. I dodaje, że to co nam się wydaje dzisiaj takie nowoczesne, czyli beton i ogromne przeszklenia, są „zbrodnią na klimacie”. Podwójnie nieekonomiczne: raz, kiedy się je buduje i potem, w trakcie eksploatacji. Aby cement i szkło ogrzać zimą i chłodzić latem potrzeba mnóstwo energii. Zatem miasta powinny budować nowe gmachy tylko wówczas, gdy nie istnieje możliwość adaptacji architektury już istniejącej.

Daleko mi do katastroficznych wizji Grety Thumberg lecz Springer mówi rzeczy do bólu racjonalne. „W Polsce już teraz powinniśmy projektować domy tak, jakbyśmy byli Grecją,

wytyczać ciaśniejsze ulice, które dają więcej cienia, robić mniejsze okna, białe dachy, mechaniczne łamacze światła, naturalne sposoby wentylacji mieszkań i wieże wiatrowe.”

Kto, jeśli nie miasta, ma zapoczątkować zmiany? Kto ma dawać przykład rozsądnego gospodarowania i oszczędności długofalowych? Bo w sumie najprościej budować bez pojęcia argumentując, że „mamy dotację”. Dotacje nie spadają z nieba, tylko płyną z naszych kieszeni, tyle że pokonując długą drogę na około. A o kosztach eksploatacji nikt się nie zająknie, do czasu kiedy przyszłe pokolenia nasze modernizacyjne budowanie uznają za skandal i paskudztwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski