Moczydło. Druhowie potrzebują nowej remizy. Chcą należeć do Krajowego Systemu

FLESZ - Efekt pandemii widoczny na rynku moto

OSP Moczydło to jedna z najsprawniejszych jednostek w powiecie miechowskim. Świadczą o tym wysokie miejsca zajmowane w zawodach sportowo-pożarniczych. - Ostatnio trzy razy z rzędu wygrali zawody gminne i raz powiatowe - wylicza wójt Marek Szopa.

Plany włączenia OSP Moczydło do KSRG to jednak nie tyle efekt sprawności na zawodach, co potrzeby dodatkowego zabezpieczenia rejonu Książa Wielkiego w związku z powstającą drogą ekspresową S7. Posiadanie w pobliżu sprawnej i dobrze wyposażonej jednostki OSP jest bardzo wskazane wobec planowanego wzrostu ruchu samochodowego. A to właśnie strażacy z Moczydła najlepiej spełniają te oczekiwania.

- Mamy w tej chwili w straży pokolenie, któremu chce się działać. Na akcje wyjeżdżamy zawsze w pełnej obsadzie. W ubiegłym roku mieliśmy 16 wyjazdów bojowych: do wypadków, pożarów itp. - wylicza naczelnik Marcin Walczyński.

W OSP Moczydło jest w tej chwili 25 aktywnych druhów.

- Jestem pewny, że jako jednostka w Krajowym Systemie dobrze sobie poradzą z nowymi zadaniami. Choć dla nas, jako dla gminy, będzie to oznaczało dodatkowe wydatki - nie kryje wójt Szopa.

Pierwszym z tych wydatków byłby zakup działki, na której planowana jest budowa nowej remizy. Grunt znajduje się w sąsiedztwie remizy obecnej i trwają rozmowy z jego właścicielem w sprawie wykupu terenu przez samorząd. Obecna remiza może być zbyt mała w związku z potrzebą doposażenia jednostki w sprzęt. Poza tym warunki w niej dalekie są od komfortowych.

- Warunki nazwałbym raczej spartańskimi. W strażnicy jest bardzo zimno, gdy jest mróz przebranie się w ubrania strażackie nie należy do przyjemności - przyznaje naczelnik Walczyński.

W tej chwili druhowie z Moczydła dysponują jednym dużym samochodem bojowym typu steyr (pozyskanym z OSP Biały Kościół) i mniejszym volkswagenem. Ten pierwszy garażuje w remizie, drugi w blaszanym garażu. W nowym obiekcie znalazłoby się miejsce dla dwóch samochodów, ale też - na piętrze - na świetlicę, którą zawiadywałyby panie z KGW. Dla starej remizy trzeba będzie natomiast znaleźć nowe przeznaczenie. Proces wykupu działki i budowy nowego obiektu może jednak zająć około dwóch lat. Tyle, ile budowa S7 w rejonie Książa Wielkiego.