Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miechów. Spór o nagrodę ciągle trwa i końca nie widać

Magdalena Uchto
Radna Lidia Baranowska
Radna Lidia Baranowska Fot. Zbigniew Wojtiuk
Nauczycielkę ponownie wezwano do zwrotu nagrody z okazji Dnia Nauczyciela

Sprawa dotyczy kwoty 1500 zł. „Dziennik Polski” informował, że nagrodę dyrektora szkoły wypłacono Lidii Baranowskiej. Tymczasem dyrektor Anna Gawin tłumaczyła, że doszło do pomyłki, bo pieniądze powinna otrzymać inna nauczycielka.

Po ośmiu miesiącach do tematu powrócił radny Roman Piwowarski. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej podkreślił, że nauczycielka - mimo wręczenia jej dyplomu z okazji Dnia Nauczyciela - nie dostała do dziś gratyfikacji finansowej.

Dyrektor Anna Gawin, w rozmowie z „Dziennikiem Polskim”, podkreśla, że jest „w kontakcie z Jolantą Starek i czeka aż pieniądze zwróci Lidia Baranowska”. - Wystosowałam do pani Lidii już drugie pismo. Na żadne nie mam odpowiedzi. Tym razem wskazałam datę, do której powinna zwrócić nienależne jej pieniądze - mówi dyrektor Gawin.

Na pytanie, jak to się stało, że nagroda trafiła na konto Lidii Baranowskiej, dyrektorka wyjaśnia, iż się pomyliła. - Korzystałam z szablonu i nie kliknęłam „zapisz zmiany”. I na tej podstawie pieniądze zostały wypłacone pani Lidii. Ale przecież pomyłki się zdarzają - tłumaczy Anna Gawin.

Lidia Baranowska jest zaskoczona tymi słowami. Podkreśla, że nie wie, o jaki szablon chodzi, gdyż od dwóch lat nie dostawała nagrody dyrektora szkoły. Dodaje, że jej nazwisko nie mogło więc w tym szablonie widnieć. Dodaje, że nie rozumie słów dyrektor, która stwierdza, iż otrzymała nienależną nagrodę. - W przyznaniu nagrody, w moim przekonaniu, nie ma żadnego błędu. Widniałam na liście, gdyż nagrodę miałam przyznaną i w trakcie wycofaną. Niestety, pani dyrektor zapomniała zmienić listę złożoną w Samorządowym Zespole Edukacji.

Po przelaniu pieniędzy na moje konto pani dyrektor w pierwszym piśmie zwróciła się o „przeanalizowanie możliwości nadpłaconej kwoty”. Wiedziałam, że o pomyłce nie może być mowy, więc zwróciłam się z pismem do dyrektora Samorządowego Zespołu Edukacji, który utwierdził mnie w moim przekonaniu, iż na liście do nagrody, którą pani dyrektor przesłała elektronicznie, a potem osobiście złożyła w formie papierowej z własnym podpisem, widniało moje nazwisko - mówi Lidia Baranowska.

Drugie pismo otrzymała 7 czerwca. Twierdzi, że wysłanie go nie było przypadkowe, bo wiązało się z interpelacją radnego Piwowarskiego. Zaznacza, że rozważa ustosunkowanie się do pisma dyrektorki. - Cała ta sytuacja jest zwykłym szykanowaniem mnie i podważaniem mojego autorytetu jako nauczyciela i radnej. Moim zdaniem to w stosunku do pani dyrektor powinny być wyciągnięte konsekwencje przez organ prowadzący, choćby za 8-miesięczną bezczynność. To zresztą nie jest pierwszy przypadek dyskryminowania mojej osoby w ostatnim czasie - komentuje Lidia Baranowska.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 8

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski