Limanovia zagra w ćwierćfinale Pucharu Polski w Małopolsce. W 1/8 finału wygrała z KS PKM Olkusz

Bramka: 0:1 G. Mus 45.
Olkusz: Bożok - Graja (81 O. Rak), Kiczyński, Pazdan, Żak - Smolarczyk (81 Zmysło), Pałka, Barczyk (46 Peralta Bermudez), Manjarres Arrieta, Majewski - Seweryn (46 Lewandowski).
Limanovia: Pietrzak - M. Palacz, Kurczab, K. Mus, G. Mus (82 Burliński) - Podgórski (77 O. Mrożek), Gacal (46 Kurek), Krzyżak, Ciesielski - Kulig (61 F. Nowak), K. Palacz (77 D. Zelek).
Sędziował: Aleksander Najman (Kraków). Żółte kartki: Smolarczyk, Barczyk, Graja, Pazdan, Zmysło (dwie); czerwone kartki: Zmysło (90+3), Pałka (90+5) - K. Palacz. Widzów: 150.

ZDJĘCIA Z MECZU KS PKM OLKUSZ - LIMANOVIA [kliknij i przewijaj galerię w dół]

Limanovia plasuje się w górnej połowie IV-ligowej stawki, olkuszanie bronią się przed spadkiem z V ligi, więc rola faworyta była jasno określona. Goście w I połowie faktycznie mieli przewagę, niezliczoną ilość rzutów wolnych, ale poza jednym niecelnym strzałem solidnych okazji na gola nie było. Aż do 45 min. Wówczas po kontrze prawym skrzydłem K. Palacz odegrał w pole karne do G. Musa, a po jego strzale i rykoszecie piłka wpadła w dalszy róg.

Miejscowi mają czego żałować, bo chwilę wcześniej w zamieszaniach mieli dwie ciekawe okazje: Żak w 38 min i Kiczyński w 44 min.

Po zmianie stron limanowianie skutecznie się bronili, czyhając na kontry. W 70 min powinni byli "zamknąć" mecz, lecz karnego (za faul Pazdana na K. Palaczu) nie wykorzystał Kurczab - uderzył za wysoko. Do tego Bożok bronił groźne strzały rywali (m.in. w 86 min w sytuacji sam na sam z D. Zelkiem), więc gospodarze nadzieję na remis mieli do końca.

Wyborną okazję zmarnował Lewandowski (54 min), który mając przed sobą bramkarza właściwie podał mu piłkę prosto w ręce. Później z dystansu próbowali pozyskani w zimie Kolumbijczycy Manjarres Arrieta i Peralta Bermudez, ale uderzenia były niecelne.