Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kubica: Nowe narodziny

TOMASZ BOCHENEK
Robert Kubica znów na rajdowej trasie! Polak zajął 7. miejsce w prologu rajdu San Martino di Castrozza, a konkretnie - rozgrywanej w ramach tej imprezy rundy rajdowego pucharu Włoch na nawierzchniach asfaltowych. Dziś po krętych, górskich drogach w Dolomitach ma pokonać prawie 90 kilometrów odcinków specjalnych.

WYDARZENIE. Podczas rekonesansu trasy rajdu auto Polaka wpadło do strumyka

- Nie będę opowiadał, co działo się ze mną w ostatnich miesiącach, nie było łatwo. Sukcesem jest dla mnie to, że jestem tutaj, że mogę wystartować w tak wymagającym rajdzie - nie ukrywał Robert kilka godzin przed prologiem w wywiadzie dla rallylink.it. - Jestem szczęśliwy, bo to jak moje nowe narodziny - wyznał.

Do rajdu przystąpił po przygodzie. Podczas rekonesansu trasy najechał na oponę odgradzającą od pobocza, jego subaru podskoczyło - i znalazło się w rowie! Pasażerom na szczęście nic się nie stało, auto nadawało się do dalszej jazdy. - Było to właściwie jedyne miejsce, gdzie można było wypaść z trasy. Wpadliśmy do strumyka, ale nic wielkiego się nie stało, tylko zderzak jest do wymiany - powiedział potem Robert w rozmowie z Polsat News.

W udzielonym Włochom wywiadzie przyznawał, że przejazdy treningowe kosztowały go sporo sił. Wyliczył, że podczas tej imprezy - łącznie z przejazdami treningowymi - spędzi w samochodzie 11 godzin.

- Po 20 miesiącach bez takiego treningu jestem trochę zmęczony. Dobrze, że w Trofeo Asfalto przejazdy zapoznawcze są trzy, a nie dwa, jak w mistrzostwach Włoch. Dodatkowy przejazd ma znaczenie, bo trasa nie jest łatwa dla kogoś, kto miał tak długą przerwę - przyznał Kubica.

W San Martino di Castrozza ściga się tym samym subaru impreza wrc (z manetką zmiany biegów po lewej stronie kierownicy), którym wygrał Ronde Gomitolo di Lana. Teraz jedzie jednak nie w towarzystwie Giuliana Manfrediego, a Jakuba Gerbera - pilota, który siedział obok niego 6 lutego ubiegłego roku w Ronde di Andora...

- Te zawody, podobnie jak rajd w Bielli i kolejne, w których być może pojadę, traktuję przede wszystkim jako element rehabilitacji, wynik nie jest tu istotny. Oczywiście, chodzi też o dobrą zabawę - dodał Robert.

Wczorajszy prolog (1,9 km), odbywający się późnym wieczorem w sąsiedztwie stacji narciarskiej, był świetną reklamą rajdu. Polak jechał bardzo szybko, ale popełnił błąd, w efekcie stracił 5,4 sek. do zwycięzcy tej próby Paolo Porro w fordzie focusie wrc.

Dużo poważniejszymi wyzwaniami dla kierowców będą jednak dzisiejsze odcinki specjalne. Zawodnicy rywalizujący w Trofeo Asfalto dwukrotnie pokonają trudne oesy Manghen (15,21 km) oraz Val Malene (26,87 km). Zmagania rozpoczną o godz. 10, około 16 najlepsi będą na mecie rajdu.

To drugi start Kubicy w nowym sportowym życiu. Wrócił do niego tydzień temu, w minioną niedzielę był bezkonkurencyjny w małym rajdzie w Piemoncie. Rajd San Martino di Castrozza to zawody o znacznie wyższym stopniu trudności, startują w nim czołowi włoscy zawodnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski