Jeszcze słów kilka o kobiecie

Bo na kobietę zwykło się patrzeć przez pryzmat jej losów i pozycji społecznej w wielu regionach Wschodu, w kulturze zaś judeo-chrześcijańskiej dominuje obraz biblijnej Ewy, która przez swoją podatność na zło stała się przyczyną wszystkich nieszczęść.

Po prostu - głupia baba, pokusa i… można wyliczać epitety bez końca. Tymczasem, gdy się patrzy na historię świata, widać swoistą dwoistość. Nie można wprost zaprzeczyć, że często kobiety były, a chyba w wielu wypadkach i są, wykorzystywane i poniżane w życiu publicznym i prywatnym. Mówi się wprost o niewolnictwie kobiet.

A jednocześnie, ile kobiet w światowym rankingu znaczenia zajmuje czołowe miejsca. Jeszcze w pogaństwie obok bogów występują zawsze boginie. I tak przez wieki - mają znaczące osiągnięcia w nauce, w kulturze, kierują także państwami, odgrywając wielką rolę w polityce, nie brak ich w działalności społecznej, nawet rewolucyjnej.

Tej dwubiegunowości nie uniknął też Kościół, traktowany przez wielu jako bastion i wylęgarnia antyfeminizmu. Kobieta, jako córka Ewy była przez długi czas uważana, jako „coś gorszego”. A jednocześnie kobieta - Maryja otaczana jest najgłębszą czcią przez wszystkich wierzących mężczyzn. A inne wspaniałe kobiety? Przydałaby się biograficzna encyklopedia o kobietach, które poza tym, że były wzorowymi żonami i matkami, odegrały wielką rolę na przestrzeni dziejów. A kim dzisiaj jesteś Ty, Kobieto, boska tajemnico?