Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horror zwierząt w Starym Sączu. TOZ znalazł martwą ciężarną suczkę, zamarzającego szczeniaka i szczątki innych zwierząt!

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Kiedy skończy się cierpienie zwierząt w Starym Sączu? Krynicki TOZ ratuje je od ponad tygodnia
Kiedy skończy się cierpienie zwierząt w Starym Sączu? Krynicki TOZ ratuje je od ponad tygodnia TOZ Krynica
Już od ponad tygodnia trwa akcja ratowania zwierząt w Starym Sączu. Po śmierci jednego z właścicieli zgłoszenie o skandalicznych warunkach życia psów, kotów oraz zwierząt gospodarskich otrzymał krynicki TOZ, który ruszył na pomoc. Chora krowa, którą ukryto w jednym z pomieszczeń musiała zostać uśpiona, aby skrócić jej cierpienie. W klatce znaleziono też mokrego, wygłodzonego i niemal zamarzającego szczeniaka, a w lesie nieopodal gospodarstwa martwą ciężarną suczkę jamnika.

Pierwsza Interwencja odbyła się 2 stycznia i była konsekwencją zgłoszenia z którego wynikało, że zwierzęta przebywają w bardzo złych warunkach. - Po obejrzeniu filmu, który otrzymaliśmy od razu pojechaliśmy na miejsce - informuje Sylwia Śliwa z krynickiego TOZ.

To, co zastano na miejscu było szokujące. Na posesji składowana była duża ilość odpadów, a pośród nich żyły zwierzęta. Niektóre psy biegały luzem po nieogrodzonej posesji oraz po drodze gminnej. - Pozostałe psy były przypięte na krótkich łańcuchach lub były zamknięte w prowizorycznych kojcach, z których nigdy nie wychodziły - opisuje inspektor TOZ.

Kiedy skończy się cierpienie zwierząt w Starym Sączu? Krynicki TOZ ratuje je od ponad tygodnia
Kiedy skończy się cierpienie zwierząt w Starym Sączu? Krynicki TOZ ratuje je od ponad tygodnia TOZ Krynica

Jak się okazało nieżyjący właściciel zwierząt rozmnażał psy i je sprzedawał. To by tłumaczyło, że większość psów ujawnionych na posesji, to psy w typie rasy: owczarka podhalańskiego, jamnika, pinczera, border collie, gończego polskiego. Ale to nie wszystko. Oprócz psów i kotów na terenie posesji znaleziona została krowa, koza, koń, kaczki, kury.

- W czasie sprawdzania pomieszczeń usłyszeliśmy wycie krowy. Po otworzeniu jednego z pomieszczeń w budynku gospodarczym, nasz inspektor zobaczył leżącą krowę z nienaturalnie ułożoną prawą tylną kończyną. Krowa nie mogła się podnieść, leżała we własnych odchodach - relacjonuje TOZ.

Kiedy skończy się cierpienie zwierząt w Starym Sączu? Krynicki TOZ ratuje je od ponad tygodnia
Kiedy skończy się cierpienie zwierząt w Starym Sączu? Krynicki TOZ ratuje je od ponad tygodnia TOZ Krynica

Podjęta przez lekarza weterynarii próba uratowania krowy nie przyniosła pożądanych rezultatów. Aby skrócić jej cierpienie zapadła decyzja o uśpieniu zwierzęcia. Wobec ogromu nieprawidłowości, jakie wykryto na miejscu, drugi właściciel zrzekł się praw do zwierząt. Mimo, że był umówiony na przekazanie ich odpowiednim organizacjom prozwierzęcym, nie pojawił się jednak na posesji.

W oczekiwaniu na jego przyjazd obok gospodarstwa inspektor TOZ dokonała makabrycznego odkrycia. - W lesie znaleźliśmy ciałko psinki - ciężarnej samicy w typie rasy jamnik. Według oświadczenia właściciela posesji, martwa sunia jamnika należała do niego. Leżały tam też porozrzucane szczątki innych zwierząt - dodaje Śliwa.

Kiedy skończy się cierpienie zwierząt w Starym Sączu? Krynicki TOZ ratuje je od ponad tygodnia
Kiedy skończy się cierpienie zwierząt w Starym Sączu? Krynicki TOZ ratuje je od ponad tygodnia TOZ Krynica

Ale to nie wszystko. Następnego dnia w lesie niedaleko miejsca, gdzie były znalezione dzień wcześniej zwłoki samiczki znaleziono malutkie szczeniaki, które wychodziły z zabudowań gospodarczych. Z kolei następnego dnia natrafiono na klatkę, do której złapał się szczeniak.

- Pojechałam sprawdzić ile jeszcze jest tam zwierząt i natrafiłam na maleńkie szczenię. Ktoś założył klatkę-łapkę do której piesek się złapał, ale nikt po niego nie przyszedł. Był cały mokry, zziębnięty i wygłodzony. Cały się trząsł - relacjonuje Śliwa.

Kiedy w końcu zakończy się cierpienie zwierząt? O wszystkim poinformowane zostały odpowiednie służby. To zarówno policja, jak i Powiatowy Lekarz Weterynarii oraz gmina Stary Sącz.

Część zwierząt została zabrana i jest pod opieką Stowarzyszenia do walki z Bezdomnością Zwierząt "Przytul Mnie" z Nowego Sącza. Pomogła też fundacja BONO. Pozostałe zwierzęta będą szukać nowego domu. Osoby lub organizacje które mogą pomóc zwierzętom i je zabezpieczyć proszone są o kontakt telefoniczny 530 044 074.

Kolejny raz bardzo Państwa prosimy o wsparcie finansowe zbiórek założonych na pomoc psom z naszej interwencji.
• Stowarzyszenie do walki z Bezdomnością Zwierząt "Przytul Mnie" z Nowego Sącza: pomagam.pl/843pbe
• Fundacji BONO, Pomoc podhalanom w potrzebie: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pseudohodowlapodhalanow

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski