Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Europa wojuje z Putinem. Na słowa

Maciej Makowski
Ukraina. Rasmussen planuje stworzenie sił szybkiego reagowania w Europie Wschodniej. Kreml odpowiada nową doktryną wojskową.

W wywiadzie dla prokremlowskiej agencji RIA-Nowosti doradca Kremla ds. bezpieczeństwa Michaił Popow stwierdził, że Rosja do końca roku zmodyfikuje swoją doktrynę wojskową.

Wyjaśnił, że jest to reakcja na plany przybliżenia infrastruktury wojskowej krajów członkowskich NATO do granic jego kraju.

– Rozszerzenie tego bloku nadal będzie zajmować miejsce wśród najważniejszych zewnętrznych zagrożeń Federacji Rosyjskiej – ocenił Popow.

Z kolei szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow nazwał władze w Kijowie „partią wojny” i określił dążenia Ukrainy do zbliżenia z NATO jako próbę zerwania inicjatyw pokojowych dotyczących kryzysu ukraińskiego.

– Wsparcie umacniającej się partii wojny w Kijowie jest aktywnie wywoływane i podsycane przez Waszyngton i pewne stolice europejskie – powiedział Ławrow na wczorajszej konferencji prasowej w Moskwie.

Użycie siły militarnej przez Rosję jako środka służącego realizacji celów polityki zagranicznej stawia przed państwami NATO nowe wyzwania. Czy Sojusz im sprosta, okaże się na rozpoczynającym się jutro w walijskim Newport szczycie państw członkowskich. Największe oczekiwania wiążą z nim kraje bałtyckie: Litwa, Łotwa, Estonia, które w obawie o swoje bezpieczeństwo domagają się zdecydowanych działań wobec Rosji.

Wzywają swoich sojuszników do podjęcia decyzji o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO poprzez rozmieszczenie stałych baz oraz domagają się dozbrojenia ukraińskiej armii. Propozycje państw bałtyckich popierają władze Polski i Rumunii.

Sekretarz generalny NATO Andres Fogh Rasmussen w odpowiedzi na rosyjską agresję opracował Plan Działań na rzecz Gotowości. Przewiduje on wzmocnienie istniejących Sił Odpowiedzi NATO oraz wyodrębnienie z nich tzw. szpicy, która będzie w stanie w ciągu 48–72 godzin zareagować na zagrożenia.

Według ekspertów plan Rasmussena może pozostać jedynie na papierze. – Jest grupa państw w NATO, które udają, że nic się nie stało – uważa politolog prof. Antoni Dudek. Jego zdaniem Polska i kraje bałtyckie są członkami drugiej kategorii. A władzom Niemiec czy Francji bardziej zależy na niedrażnieniu Kremla niż bezpieczeństwie sojuszników.

Wczoraj w Parlamencie Europejskim przyszła szefowa unijne dyplomacji Federica Moghe-rini poinformowała, że do końca tygodnia Unia Europejska podejmie decyzje o nowych sankcjach wobec Rosji. Mają one obejmować ograniczenie przepływu kapitału, eksportu zaawansowanych technologii dla sektora naftowego, eksportu sprzętu podwójnego zastosowania dla rosyjskiego sektora obronnego oraz embarga na broń.

Włoski dziennik „La Repub-blica” w artykule opisującym sobotni szczyt UE podał, że Barosso w rozmowie telefonicznej z Putinem usłyszał, że „gdyby (Putin – red.) chciał, zająłby Kijów w ciągu dwóch tygodni”. Te słowa cytuje też „Financial Times”, którego dziennikarz rozmawiał z wysokim rangą unijnym urzędnikiem.

Tymczasem na wschodzie Ukrainy dochodzi do eskalacji działań rosyjskiej armii. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBiO) Andrij Łysenko poinformował wczoraj, że w ciągu ostatniej doby zginęło 15 ukraińskich żołnierzy. Obecność jednostek rosyjskich odnotowano w kilku miastach w obwodzie donieckim oraz ługańskim. Według ukraińskich wojskowych w Donbasie nieustannie pojawiają się nowe oddziały rosyjskie. W wyniku walk już ponad pół miliona osób opuściło swe domy.

[email protected]

(Reuters, PAP, NYT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski